Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Igrzyska w Poznaniu: To fajna, niedroga impreza. Powinna odbyć się u nas

Marek Lubawiński
Marek Lubawiński
Marek Lubawiński
Zdaję sobie sprawę, że w aktualnej sytuacji popierając ideę organizacji w Poznaniu młodzieżowych igrzysk olimpijskich występuję w roli adwokata diabła. Z całym przekonaniem jednak stwierdzam, że w 2018 roku sportowe spotkanie młodzieży powinno odbyć się w stolicy Wielkopolski.

W najmniejszy sposób nie przekonują mnie argumenty, że Poznania po prostu nie stać na organizację tych zawodów. Jeden z moich znajomych twierdzi, że jeśli nie będzie igrzysk, nie będzie podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej czy cen wody. To czysta demagogia, bo przecież na przykład o wspomnianej podwyżce opłat komunikacyjnych decyduje głównie cena ropy na światowych rynkach, a na to wpływu nie mamy żadnego.

Zgadzam się tezą postawioną przez Ryszarda Grobelnego, że Poznań powinien o takie imprezy się starać, bo jeśli nie będzie organizować wielkich przedsięwzięć, to na nic nie będzie go stać.

- Jeśli nie będziemy wchodzić w konkurencję międzynarodową, jeśli uznamy, że nie robimy nic poza codziennym życiem, to na codzienne życie zacznie nam nie starczać - mówi prezydent Poznania i trudno się z nim nie zgodzić. Grobelny podkreśla, że w strategii miasta są zapisane funkcje ponadregionalne, nawet te o zasięgu międzynarodowym. A rezygnacja ze starań na przykład o młodzieżowe igrzyska olimpijskie powoduje, że wspomniana strategia staje się fikcją.

Moim zdaniem walka o organizację igrzysk, ale też innych imprez sportowych, kulturalnych, biznesowych, itp. jest impulsem do rozwoju miasta, jest zgodna z filozofią chyba wszystkich mieszkańców, że Poznań ma być widoczny w Europie. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że miasto powinno się promować i myślę, że 77 milionów, których wydanie rozłożone jest na cztery lata nie jest kwotą, która może wstrząsnąć posadami, tym bardziej, że za sporą część tych pieniędzy zostanie zmodernizowanych kilka obiektów sportowych. Przede wszystkim coś się wreszcie zacznie dziać na Golęcinie, na terenach należących do Olimpii. Obecny stan woła o pomstę do nieba, mówiąc delikatnie.

- Młodzieżowe igrzyska olimpijskie to taka fajna, kompaktowa, naprawdę niedroga impreza - mówi mi jedna z osób, która jest bardzo blisko projektu. Warto więc wiedzieć, że ewentualne zmagania w Poznaniu toczyłyby się w 28 dyscyplinach. Rywalizacja lekkoatletów na doprowadzonym do porządku golęcińskim stadionie, piłka nożna oczywiście na Bułgarskiej, kajakarstwo na Malcie, jeździectwo na Woli, wiele dyscyplin halowych gościć będą Międzynarodowe Targi Poznańskie. Oczywiście prędzej czy później stanie kwestia budowy nowoczesnej hali sportowo-widowiskowej, ale jeśli nie będzie na nią pieniędzy, igrzyska i tak będą mogły się odbyć.

Nie ulega wątpliwości, że latem 2018 roku Poznań ma szansę ożyć, zdecydowanie mocniej niż bywa to zazwyczaj. Młodość zawsze niesie ze sobą dużo radości. Wierzę więc, że dzisiaj poznańscy radni "upoważnią prezydenta Miasta Poznania do zaciągnięcia zobowiązania stanowiącego wsparcie organizacji III Letnich Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w 2018 roku w łączonej wysokości 76.992.720,00 zł". Miejmy na uwadze też fakt, że 100 milionów złotych gwarantuje nam rząd.
Młodzieżowe igrzyska to taka fajna, kompaktowa, naprawdę niedroga impreza.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski