Tym razem zawodniczki Medyka losy meczu rozstrzygnęły już przed przerwą. Worek z bramkami otworzyła w piątej minucie Ewa Pajor, po kwadransie koninianki prowadziły 2:0, zaś w końcówce pierwszej połowy rywalki zupełnie zostały pozbawione złudzeń tracąc kolejne dwa gole.
- Wbrew wynikowi to wcale nie był dla nas zupełny spacerek. Beniaminek z Piaseczna starał się jak mógł i dwukrotnie tylko bardzo dobre interwencje Agnieszki Gizler uratowały nas przed utratą bramek - oceniła trenerka Medyka Nina Patalon.
Na podkreślenie zasługuje bardzo udany debiut Anny Jankowskiej, która najpierw asystowała przy pierwszym golu Ewy Pajor, a po kwadransie sama wpisała się na listę strzelczyń.
- Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie, nadal mój zespół zdecydowanie przeważał stwarzając mnóstwo sytuacji strzeleckich, wyraźnie jednak w poczynania zawodniczek wkradło się rozluźnienie, zabrakło koncentracji, by wykorzystać kolejne okazje do zdobycia bramek. Nad skutecznością nadal musimy pracować, bo sobotni mecz można było wygrać nawet w dwucyfrowym stosunku - powiedziała Nina Patalon.
W następnym spotkaniu koninianki 13 października o godzinie 13 podejmować będą Gónika Łęczna.
POSiR Piaseczno - Medyk Konin 0:5 (0:4)
Bramki: 0:1 Ewa Pajor (5), 0:2 Anna Jankowska (15), 0:3 Anna Gawrońska (43), 0:4 Pajor (44), 0:5 Gawrońska (73).
Medyk: Gizler - Sikora, Sławczewa żk, Letitia, Olszańska, Sałata, Jankowska, Gawrońska, Pajor (80. Szewczuk), Woźniak (60. Konat), Lichtenstein.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?