18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znalazł w saszetce 5 tysięcy euro. I oddał. A ty co byś zrobił? [SONDA]

SAGA
Nie potrafiłbym się cieszyć z pieniędzy, które uzyskałbym cudzym kosztem - mówi Damian Święcicki
Nie potrafiłbym się cieszyć z pieniędzy, które uzyskałbym cudzym kosztem - mówi Damian Święcicki Fot. Waldemar Wylegalski
Nie potrafiłbym się cieszyć z pieniędzy, które uzyskałbym cudzym kosztem - mówi Damian Święcicki. W nocy w lokalu Subway w Poznaniu, gdzie pracuje, znalazł saszetkę, w której było między innymi 5 tysięcy euro. Pieniądze przekazał policji, a funkcjonariusze... Francuzowi, który chciał zgłosić kradzież chlebaka.

Wczoraj późnym wieczorem do lokalu weszły trzy osoby: Polak i dwóch Francuzów.

- Byli jedynymi klientami, więc trochę z nimi rozmawiałem - wspomina Damian Święcicki. Był sam na zmianie. - Gdy wyszli, zacząłem sprzątać stolik. Zauważyłem przewieszoną przez oparcie krzesła saszetkę. Goście zdążyli już odjechać, więc zabrałem torbę na zaplecze, by upewnić się, że należy do nich. Wyciągnąłem portfel z dokumentami. Zobaczyłem dane właściciela, ale również spory plik banknotów. Osłupiałem.

Gdy przez jedną-dwie godziny właściciel chlebaka nie wrócił do Subway'a Damian porozumiał się ze swoim szefem i zadzwonił do policji. - Opowiedziałem co się stało, zapytałem czy radiowóz może podjechać do lokalu, bo nie chciałem w nocy z taką kwotą chodzić sam po mieście - mówi Damian Święcicki.

A TY JAK BYŚ POSTĄPIŁ? WYPOWIEDZ SIĘ W SONDZIE:

Patrol zabrał torbę z dokumentami, czekami, gotówką i zawiózł do staromiejskiego komisariatu. Tam, gdzie po pewnym czasie zjawili się Francuzi. Byli zdenerwowani, chcieli zgłosić kradzież torby. Dyżurny zapytał o nazwisko właściciela, poprosił aby opisał torbę i jej zawartość, a po chwili... oddał zgubę.

Do tej pory, właściciel saszetki nie skontaktował się z uczciwym pracownikiem lokalu - nie zaproponował mu znaleźnego.

- Ale nie dla znaleźnego tak się zachowałem. Nie potrafiłbym się cieszyć z pieniędzy, które uzyskałbym cudzym kosztem - Damian Święcicki tłumaczy, że ani przez moment nie pomyślał, by zatrzymać zgubę. Uważał raczej, że znalezienie takiej kwoty to... problem.

- I ja myślałem, że coś złego się wydarzyło, gdy przed godziną 1 odebrałem telefon z lokalu - śmieje się dziś właściciel, Pierre Oriol. I szybko dodaje: - Ta sytuacja tylko mnie utwierdziła w przekonaniu, że mam naprawdę fajny zespół.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Znalazł w saszetce 5 tysięcy euro. I oddał. A ty co byś zrobił? [SONDA] - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski