39-letni mieszkaniec gminy Trzcianka od czerwca był poszukiwany listem gończym. Mężczyzna został skazany za liczne przestępstwa, jednak nie zgłosił się do odbycia kary więzienia. Pomimo poszukiwań, od ponad czterech miesięcy był nieuchwytny. Dopóki sprawą nie zajęła się specgrupa poznańskiej policji.
Policjanci wytropili Romualda G. w Kostrzynie nad Odrą. Mężczyzna ukrywał się w mieszkaniu swojej znajomej. Choć nie stawiał oporu przy zatrzymaniu, w akcji brali udział antyterroryści.
Romuald G. po raz pierwszy został zatrzymany w 2007 roku na wniosek Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, która sformułowała przeciw niemu akt oskarżenia. Mężczyzna ma na swoim koncie liczne brutalne pobicia, uszkodzenia ciała i szantaże.
Został skazany między innymi za wywiezienie mężczyzny do lasu i… obcięcie mu palca tasakiem. Romuald G. tłumaczył się potem w sądzie, że ofiara kradła spirytus z gorzelni należącej do firm związanych z Henrykiem Stokłosą.
Inni poszkodowani opowiadali z kolei jak Romuald G. kazał im się rozbierać i wchodzić do rowu z wodą. Do takich praktyk miało dochodzić przy stawach hodowlanych w Osieku. Miało to odstraszyć miejscowych od kłusowania na ryby.
Sąd w Chodzieży uznał, że Romuald G. bił i okaleczał ludzi i, w sierpniu zeszłego roku, skazał go na cztery lata więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?