Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyższa Szkoła Handlu i Rachunkowości ma likwidatora, ale... w likwidacji nie jest

Karolina Koziolek
Indeksy będą potrzebne? Władze Wyższej Szkoły Handlu i Rachunkowości zaklinają się, że szkoła przetrwa, a od 13 października rozpocznie zajęcia dydaktyczne.
Indeksy będą potrzebne? Władze Wyższej Szkoły Handlu i Rachunkowości zaklinają się, że szkoła przetrwa, a od 13 października rozpocznie zajęcia dydaktyczne. Fot. Andrzej Szozda
Władze Wyższej Szkoły Handlu i Rachunkowości zaklinają się, że szkoła przetrwa, a od 13 października rozpocznie zajęcia dydaktyczne. Tymczasem kilka dni temu na stronie uczelni dwukrotnie pojawił się zapis, że szkoła jest w likwidacji. Jak się tam znalazł? Miały to zrobić "osoby nieuprawnione".

O sytuacji w WSHiR pisaliśmy już wcześniej. Można odnieść wrażenie, że w szkole trwają przepychanki, a cierpią na tym studenci, którzy są zdezorientowani i nie wiedzą, czy będą mogli kontynuować naukę.

- Szkoła nie jest w likwidacji - zapewnia dr Andrzej B. Mirecki, prezes rady nadzorczej konsorcjum Fundacji Własności Prywatnej Sami Sobie i Stowarzyszenia Księgowych w Polsce. To właśnie z inicjatywy tej fundacji założono uczelnię. - Do ministerstwa nie wysłano, żadnych dokumentów w tej sprawie, a to ono musi wyrazić zgodę na likwidację - dodaje dr Mirecki.

Tymczasem były kanclerz tej uczelni,- a obecnie, jak mówi, jest jej likwidatorem - dr Janusz Czerny wyjaśnia dlaczego dokumenty do ministerstwa nie trafiły: - Formalności są takie, że uczelnia podejmuje uchwałę o likwidacji, a potem przedstawiciel założyciela wysyła taką informację do ministerstwa. Tymczasem on tego nie zrobił - mówi dr Janusz Czerny. I dodaje: - Zatem jestem likwidatorem, ale w praktyce nic nie mogę zrobić.

Linia podziału pomiędzy byłym kanclerzem, a jednym z głównych założycieli szkoły przebiega pomiędzy tym, co jeden i drugi uważa, za rentowne i rozsądne działanie na rzecz szkoły i studentów.

Dr Andrzej B. Mirecki: - Owszem mamy problem z rozpoczęciem roku akademickiego, ale mam pomysł jak go rozwiązać - mówi i zaraz spieszy by wyjaśnić: - Z powodu niskiej frekwencji w oddziałach zamiejscowych rozważam możliwość zawieszenia ich działalności. Finanse szkoły trzeba zbilansować, co powinien zrozumieć każdy nasz student. Jeśli rozpoczniemy normalnie nowy rok akademicki i szkoła zacznie mieć wpływy, uważam, że z dalszym funkcjonowaniem nie powinno być problemu. Poza tym chcemy z innymi szkołami prowadzić zajęcia komputerowe i językowe - argumentuje.

Innego zdania jest były kanclerz: - Robiliśmy symulacje, z których wynika, ze szkoła nie jest w stanie przetrwać - mówi dr J. Czerny.

Tymczasem dr Mirecki zbija te argumenty i dodaje, że tak wygląda zarządzanie z perspektywy księgowego. - Natomiast praktyka za zakresu zarządzania pokazuje że przy 450 studentach szkołę ma szansę na przetrwanie - przekonuje.

W najbliższy piątek i sobotę rektor szkoły planuje spotkanie ze studentami, na którym chce wyjaśnić zaistniałą sytuację. - Myślę, że studentom tak samo jak nam zależy na tym, by szkoła przetrwała - kończy.
Wiadomo już, że jeszcze w tym tygodniu w szkole pojawi się kontrola z ministerstwa.

***
O problemach WSHiR pisaliśmy już w lipcu, kiedy wszyscy pracownicy dydaktyczni i administracyjni otrzymali wypowiedzenia. Władze uczelni tłumaczyły wówczas sytuację malejącym zainteresowaniem studentów ofertą uczelni niepublicznych. Już wtedy zapowiadano reorganizację szkoły zapewniając jednak, że nie kończy działalności. Szkoła ma 376 studentów. Na I rok zgłosiło się 70.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski