Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elektrownia jądrowa jest jak 20-letnia whisky. Rozmowa z ekspertem w dziedzinie energii atomowej

Mateusz Pilarczyk
Z Mirosław Lewińskim z departamentu energii jądrowej, Ministerstwa Gospodarki, przy okazji Światowych Dni Innowacji, rozmawia Mateusz Pilarczyk

Wicepremier Waldemar Pawlak powiedział, że lokalizację pierwszej polskiej elektrowni jądrowej w Gąskach "trzeba będzie chyba sobie odpuścić". Nie chce jej społeczność lokalna. Czy to oznacza finalizację wyboru miejsca na atom?
Mirosław Lewiński: Trudno mi mówić o finalizacji wyboru. Myśmy swoje jako ministerstwo zrobili, czyli przedstawiliśmy 27 potencjalnych lokalizacji Polskiej Grupie Energetycznej. PGE wybrało dwie nasze, Żarnowiec i Choczewo oraz jedną swoją, czyli Gąski. Ta ostatnia ze względu na protesty społeczności lokalnej wydaje się wątpliwa. Mieszkańcy zdecydowali o tym w referendum. Nie jest ono wiążące, ale myślę, że żaden inwestor bez lokalnego poparcia nie zdecyduje się na budowę.

Czas leci, a według założeń polski atom ma dać prąd w 2023 roku.
Mirosław Lewiński:We wstępnym harmonogramie zakładaliśmy nawet, że pierwszy blok jądrowy powinien zostać podłączony do sieci pod koniec 2020 roku. Dziś jest tak, że jeśli nie jest to prototyp bloku jądrowego, to jego budowa trwa tylko około 5 lat. Kolejne będziemy w stanie szybciej oddawać. Patrząc więc na termin 2023 mamy dużo czasu na przygotowanie inwestycji i jej otoczenia.

Wybiegam w przyszłość. Następna elektrownia powstanie w Wielkopolsce?
Mirosław Lewiński:Pierwsza na pewno, ze względu na koszty, stanie blisko morza. Potem dojdziemy do sytuacji, w której będziemy budować tam, gdzie potrzeba, a nie gdzie jest taniej. Z elektrownią jądrową jest jak z produkcją 20-letniej whisky. Trzeba czekać, ale po 20 latach zaczyna Pan ją sprzedawać. Jeśli pierwsza elektrownia zacznie produkcję, to następne będą zależały tylko od naszych potrzeb. Wielkopolska patrząc na sytuację, czyli być może zamknięcie zespołu elektrowni Pątnów-Adamów-Konin ze względu na brak węgla brunatnego i protesty ekologów, ma już przystosowaną sieć energetyczną. Wody do chłodzenia nie macie za wiele, ale można wykorzystać chłodnie kominowe. Może psują one widok, ale chyba nie bardziej niż kopalnie odkrywkowe.

Wczoraj w Poznaniu na Światowych Dniach Innowacji przedstawiciel Korei Południowej mówił, że zastanawiają się już nad tym co po atomie, bo złoża uranu skończą się za około 20 lat.
Mirosław Lewiński:Technologia idzie do przodu. Mamy teraz III generację reaktorów. Za chwilę będzie IV nazywana samopowielająca. Paliwo jądrowe będzie krążyło. Upraszczając: wypali się w III generacji i pójdzie do IV, a z niej znowu do III. Dziś wypalamy 5 procent paliwa. Wtedy będzie to 98 procent. Takie odpady będą tak samo promieniotwórcze jak naturalnie występujące rudy uranu, czyli skończą się kłopoty z ich przechowywaniem. Poza tym uran zawarty jest też w oceanach. Jego pozyskanie z wody jest na razie nieopłacalne, ale to tylko kwestia czasu.

Protesty przeciw elektrowni są na razie ciche, ale im bliżej pierwszej łopaty na budowie, tym niepokoje będą rosnąć.
Mirosław Lewiński:W oparciu o badania wiemy, że około 90 procent społeczeństwa nie wie nic, albo bardzo niewiele o energetyce jądrowej. Przez to każda bzdura i głupota jest akceptowana. Społeczeństwo ją kupi, bo nie ma wiedzy. Wiemy, że poparcie dla elektrowni musi zostać oparte właśnie na wiedzy. Rozpoczęliśmy już kampanię informacyjną. Będzie rozwijana.

Jej częścią są wyjazdy samorządowców, np. do Finlandii.
Mirosław Lewiński:Tak. Tam elektrownie są od lat. Po takim wyjeździe wszyscy są zachwyceni, bo gmina z reaktorem zarabia na nim krocie i nie ma kłopotów z budżetem.

Rozmawiał: Mateusz Pilarczyk
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski