To policjanci, którym pracownicy stacji benzynowej w Zdunach oddali saszetkę, upomnieli się dla nich o znaleźne. Właściciele nie kwapili się zrobić tego z własnej woli. W projekcie ustawy o rzeczach znalezionych nie pozostawiono im nawet miejsca na wybór: znalazca ma prawo do znaleźnego - jednej dziesiątej sumy znalezionej gotówki czy wartości przedmiotu.
Do znaleźnego w wysokości 4500 złotych mieliby również prawo dwaj pracownicy Enei, którzy w lipcu w Obrze znaleźli na ulicy wyjątkowo grubą saszetkę.
Jak wynika z krótkiej statystyki, 45 tys. złotych gubimy i znajdujemy w Wielkopolsce raz na dwa lata. Częściej gubimy drobniejsze sumy i drobniejsze przedmioty. Są jednak wyjątki.
- W poniedziałek zadzwonił pasażer, który zostawił w tramwaju wiolonczelę - mówi Iwona Cieślik z MPK w Poznaniu. - Po weekendzie najczęściej szukamy jednak telefonów i portfeli, które zgubiliśmy na nocnych liniach.
Dokumentów szukamy jednak rzadziej niż gotówki czy telefonów. W biurze rzeczy znalezionych w poznańskim starostwie wciąż leżą dwa dowody osobiste, paszport, trzy faktury, i teczka z dokumentami.
A wykazy znalezisk będą coraz bardziej puchły. Według nowych przepisów, wszystkie zguby z wyjątkiem broni i materiałów wybuchowych, po trzech dniach będą trafiać właśnie do starostwa. W przypadku gdyby ktoś znalazł na przystanku w Pile skrzypce Stradivariusa, to pilski starosta będzie musiał ogłosić to w prasie. Rachunek za ogłoszenie zapłaci już właściciel.
Jak dociera się do właścicieli teraz?
- Właścicieli dokumentów szukamy przez Facebooka i Naszą Klasę - mówi Iwona Cieślik. - Z kolei właścicieli telefonów wybierając ostatni numer. Najczęściej jednak dzwonią sami.
Tak jak pasażer autobusu, który zapomniał o aparacie fotograficznym. Aparat się znalazł. Właściciel zażądał, żeby przywieźć go sobie na lotnisko, z którego właśnie wylatywał na urlop.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?