Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa Makowca: Ofiara rzekomego gwałtu ma traumę i... rozbieraną sesję u fotografa

Łukasz Cieśla
Młoda poznanianka z bogatego domu, którą miał zgwałcić syn gangstera Makowca (na zdjęciu - prowadzony przez policjanta), wzięła udział w rozbieranej sesji u znanego fotografa
Młoda poznanianka z bogatego domu, którą miał zgwałcić syn gangstera Makowca (na zdjęciu - prowadzony przez policjanta), wzięła udział w rozbieranej sesji u znanego fotografa Fot. Grzegorz Dembiński
Młoda poznanianka z bogatego domu, którą miał zgwałcić syn gangstera Makowca, wzięła udział w rozbieranej sesji u znanego fotografa. Działo się to w okresie, kiedy miała przeżywać traumę po rzekomym gwałcie. To niejedyne wątpliwości związane ze sprawą.

Oficjalnie rzekoma ofiara młodego Makowca nie może brać udziału w procesie. Biegli orzekli, że jest w kiepskim stanie psychicznym i nie może zeznawać nawet przez kilka lat.

Osoby sprzyjające dziewczynie twierdzą, że rozbierana sesja fotograficzna była specyficzną formą jej autoterapii, próbą wyjścia ze stresu pourazowego.

Z kolei osoby sprzyjające młodemu Makowcowi uważają, że udział w sesji dowodzi, że twierdzenia o złym stanie psychicznym dziewczyny i jej lękach, są nieprawdziwe. Przekonują, że gwałtu nie było, a pokrzywdzona obawia się, że w sądzie jej wersja zostałaby obalona.

Większe piersi na urodziny

Do rzekomego gwałtu doszło w czerwcu 2007 roku. 20-letnia wówczas Natalia, córka zamożnego biznesmena, w centrum Poznania świętowała urodziny. Świadkowie twierdzą, że zachowywała się bardzo swobodnie. Miała chwalić się niedawno wykonaną operacją powiększenia piersi. A siebie samą nazywać “poznańską Paris Hilton".

Wiadomo, że tamtego wieczoru w klubie spotkała Macieja B., syna gangstera Makowca. Młody Makowiec ma kiepską reputację. Podobnie jak ojciec siedzący w więzieniu za zlecenie zabójstwa oraz starszy brat, również przebywający za kratkami. Także jego matka i sam Maciej występują jako negatywny bohaterowie różnych spraw karnych.

Natalia i Maciej dobrze się znali. Tamtego wieczoru wspólnie spędzali czas. I choć Maciej miał dziewczynę, to miał ochotę “zabawić się" z Natalią.

Zanim to zrobił, w klubie uderzył w twarz koleżankę Natalii. Rzekomo źle odniosła się do jego dziewczyny, którą za kilka godzin miał zdradzić. Młody Makowiec później przed sądem przyznał, że uderzył kobietę. Został za to prawomocnie skazany.
Wróćmy jednak do oskarżenia o gwałt. Nad ranem młody Makowiec wraz z kolegą i Natalią pojechali do mieszkania przy Grochowych Łąkach w Poznaniu. Tam doszło do zbliżenia między nim a Natalią.

Rano, po powrocie do domu, dziewczyna powiedziała rodzicom, że została czymś odurzona i zgwałcona. Jej ojciec zgłosił to policji. Ta zatrzymała Makowca, a po pewnym czasie jego kolegę. Obaj twierdzili, że do zbliżenia doszło za zgodą Natalii.

Proces utknął w miejscu

Obaj zostali jednak oskarżeni o gwałt i prawomocnie skazani. Sprawa się nie skończyła, bo ich obrońcy wnieśli skuteczną kasację do Sądu Najwyższego. Ten w 2009 roku uznał, że poznańskie sądy niestarannie rozpatrzyły dowody przemawiające na korzyść młodego Makowca i jego kolegi. Proces zaczął się od nowa. A właściwie ruszył i od razu stanął w miejscu, bo do tej pory nie można przesłuchać głównego świadka - Natalii.

Na rozwiązanie czekają rozmaite wątpliwości. Przede wszystkim u rzekomej ofiary, w miejscach intymnych, tuż po rzekomym gwałcie nie znaleziono śladów otarć. Nie znaleziono też śladów DNA mężczyzny.

Obrońcy Makowca przekonywali, że świadczy to o tym, że nie tylko nie doszło do gwałtu, ale także do stosunku. Bo, jak twierdzi Makowiec, skończyło się tylko pieszczotach. W pokoju był kolega i nie chciał robić “tego" przy nim.

U Natalii nie znaleziono też śladów pigułki gwałtu, którą rzekomo ją odurzono. A niejaki Bartosz J., który został oskarżony przez prokuraturę o dostarczenie młodemu Makowcowi narkotyku do odurzenia Natalii, został od tego zarzutu prawomocnie uniewinniony w sądzie.

Jest jeszcze wątek sesji zdjęciowej, w której wzięła udział Natalia. Dwa lata po rzekomym gwałcie, w okresie, kiedy miała przeżywać ogromny stres, wzięła udział w rozbieranej sesji. Na stronie internetowej znanego fotografa widniały jej artystyczne zdjęcia rozebranej od pasa w górę. Potem fotografie zniknęły.

Scenariusz Makowca

Wiemy, że fragment intymnego spotkania młodego Makowca z Natalią został nagrany telefonem przez jego kolegę. Tego, który również jest oskarżony o gwałt. Tuż po zbliżeniu, Makowiec miał zagrozić dziewczynie, że nagranie obejrzy jej rodzina, chyba, że dostanie milion euro. Inna wersja mówi o tym, że młody Makowiec mówił Natalii, że ma nagranie z jej intymnych spotkań ze znanym byłym piłkarzem (m.in. Lecha Poznań i reprezentacji Polski) oraz pewnym komentatorem telewizyjnym.

Jak wynika z naszych informacji, Makowiec uważa, że jego groźby miały wystraszyć dziewczynę i skłonić do zarzucenia mu gwałtu.

- W tej sprawie nie ma twardych dowodów. Jest tylko słowo przeciwko słowu i niewykluczony konflikt w kręgu “bananowej młodzieży" - mówi nam osoba znająca kulisy sprawy.

Jak było naprawdę? Miałby to rozstrzygnąć sąd w ponownym procesie. Ale na razie tego nie zrobi, bo Natalia, według opinii lekarzy, nie może zeznawać. Sąd zawiesił więc sprawę.

- Nie wiadomo, na jak długo - zaznacza Joanna Ciesielska-Borowiec, rzecznik poznańskiego Sądu Okręgowego. - Istnieją długotrwałe przeszkody w postaci stanu zdrowia pokrzywdzonej. Z opinii biegłych, ostatniej z 15 sierpnia tego roku, wynika, że na razie nie może brać udziału w procesie. Ta przeszkoda może istnieć przez najbliższe lata - dodaje.

Prawnik reprezentujący Natalię oraz obrońcy oskarżonych nie chcieli komentować sprawy. Tłumaczą, że jest ona prowadzona w sądzie z wyłączeniem jawności.

Sprawa rzekomego gwałtu przedawni się za 10 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski