- Wszyscy przyznali się do stawianych zarzutów. Dowody są mocne. Są to między innymi zabezpieczone dokumenty. Część z nich została sfałszowana - mówi prokurator Roch Waszak, szef gostyńskiej prokuratury.
Sprawa zaczęła się wskutek kontroli CBA w ośrodku geodezyjnym w Gostyniu. Pisaliśmy o niej kilka tygodni temu. Wówczas szef urzędu zapewniał nas, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Teraz jednak, jak informuje prokuratura, przyznał się do zarzutów.
Wszyscy podejrzani są na wolności. Zastosowano wobec nich poręczenia majątkowe od 2,5 do 5 tysięcy złotych.
Zdaniem CBA i prokuratury, przestępczy proceder polegał na tym, że powstała firma zarejestrowana na rodzinę jednego z pracowników ośrodka geodezyjnego w Gostyniu. Ona przez ostatnie dwa lata miała otrzymywać zlecenia wskutek ustawionych przetargów. W ten sposób doszło do wyprowadzenia z ośrodka ok. 200 tys. zł.
Firma, jak informuje CBA, nie miała odpowiedniej wiedzy ani doświadczenia. Dlatego prace pomiarowe i geodezyjne na rozmaitych nieruchomościach miał wykonywać za nią jeden z pracowników ośrodka (nie chodzi o dyrektora). Pracownik ten również jest podejrzanym. Do jego krewnych należała faworyzowana firma.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?