- Przez kilka lat broniłem barw portugalskich klubów i wiele razy graliśmy z hiszpańskimi drużynami. Mam z tych pojedynków raczej pozytywne wspomnienia. Grają techniczną, szybką piłkę, ale na pewno są do pokonania - mówi Djurdjević.
Hiszpańscy dziennikarze pytali go o nastroje panujące w poznańskiej drużynie. - Pokazaliśmy w Moskwie, że potrafimy grać bez kompleksów przeciwko europejskim gwiazdom. Gdyby nie prezenty, jakie otrzymali od nas Rosjanie, mogliśmy nawet zremisować. Wiele osób mówiło, że nie wytrzymamy trudów sezonu, a my właśnie teraz awansowaliśmy na pozycję lidera ekstraklasy. To jeszcze bardziej wzmocniło nas mentalnie. Pozostały tylko trzy mecze w tym sezonie. Na pewno damy z siebie wszystko - zapewnia Ivan.
Piłkarze Lecha doskonale zdają sobie sprawę z tego, że tylko zwycięstwo w czwartkowym meczu przedłuża ich szanse na wyjście z grupy.
- Liczyliśmy, że uda nam się przywieźć chociaż punkt z Moskwy. Po porażce z CSKA i wygranej Deportivo z Feyenoordem nasza sytuacja się pogorszyła. Lecz nadal jesteśmy w grze. Mamy młody zespół i nic do stracenia. Hiszpanom wystarczy remis, dlatego raczej nie będą ryzykować, tylko przyczają się w obronie. Tu widzę nasze szanse. Dla Deportivo będzie to jedno z wielu spotkań w sezonie, dla nas będzie to mecz życia - dodaje serbski obrońca.
Wczoraj piłkarze Lecha nie trenowali, spotkali się tylko na Bułgarskiej w sali konferencyjnej, po to, by przestudiować styl gry czwartkowego rywala. Materiały o hiszpańskiej drużynie przygotował szef banku informacji Hubert Małowiejski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?