Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Chaos informacyjny na Ławicy. Pasażerowie zdezorientowani

Tomasz Nyczka
Około 200 mln zł łącznie kosztować ma trwająca właśnie rozbudowa poznańskiego lotniska. To miał być port z prawdziwego zdarzenia. A jak jest? Poniedziałek, godzina 9. Monitory, na których wyświetlane są informacje o przylotach i odlotach, ciemne. Pasażerowie, czekający na loty na Majorkę i do Paryża, zdezorientowani. Pracownicy podchodzą do nich i wskazują bramki, do których muszą się udać. I tak do godz. 12.30, bo zepsuł się system informacyjny. Po raz drugi w tym miesiącu i kolejny już w ostatnim czasie.

Jak mówią pracownicy lotniska, tak dzieje się trzy-cztery razy w miesiącu. W poniedziałek naprawienie programu trwało 3,5 godziny. Podczas wcześniejszej awarii - 6 godzin.

Ale na lotnisku wciąż nie działa też monitor przy 12. bramce check-in (przy bramkach pasażerowie meldują się po przyjeździe na lotnisko) i w restauracji na piętrze. Ten przy kawiarni Sky Bar jest wymontowany. Podobnie jak kilka innych w starym terminalu. Wszystkie one - teoretycznie - powinny wyświetlać informacje o tym, do której z bramek mają udać się pasażerowie i o której godzinie mają lot.

- Czy podczas awarii pasażerowie zostają bez informacji na monitorach? Czy tak było, po raz kolejny, w poniedziałek? - pytamy.

Hanna Surma z lotniska Poznań-Ławica: - Tak, to prawda. System co jakiś czas "pada", a wtedy mamy przestoje w przesyłaniu danych. Odbiega on funkcjonalnością od nowo zamontowanego w rozbudowanej części, bo zastosowane w nim rozwiązania nie są tak nowoczesne. Integracja tego systemu z nowym, to jedno z zadań generalnego wykonawcy.

Jak się jednak dowiadujemy, władze lotniska nie przedłużyły gwarancji na serwisowanie systemu. Bo ten w nowym terminalu-strefie przylotów obsługuje zupełnie inna firma. Efekt jest taki, że program od dawna nie był aktualizowany i się psuje.

- Nowy system w starym terminalu miał być wymieniony do Euro 2012 i wciąż w tej sprawie nic się nie ruszyło. Tuż przed mistrzostwami, na gwałt, wymontowywano monitory na całym lotnisku, żeby przy stanowiskach check-in wisiały te działające. Stąd w innych miejscach portu pełno "kikutów" po monitorach - mówi nam anonimowo jeden z pracowników lotniska Ławica.

Hanna Surma: - Niestety awarie przenoszą się na stronę internetową lotniska. Ale przecież to tylko informacja wizualna dla pasażerów. Mamy jeszcze dźwiękową.

Pasażerowie zaś pytają, co z kilkunastoma stanowiskami check-in w nowym terminalu lotniska. Bo wciąż nie mogą się tam odprawiać. W nowym terminalu jedynie wysiadają i czekają na swoje loty. Pracownicy lotniska zauważają, że wszystko miało być gotowe jeszcze na Euro 2012.

- Trwa teraz rozbudowa w celu powiększenia strefy odlotów. Po modernizacji tej części, pasażerowie będą mogli odprawić się w check-inach w nowym terminalu. Ale to najwcześniej w połowie przyszłego roku - kończy Hanna Surma.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Poznań: Chaos informacyjny na Ławicy. Pasażerowie zdezorientowani - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski