"Kurier" ujawnił, że w 2011 r. spółka Cessans, której prezesem jest Michał Grzeszczak, syn posła PSL i wicemarszałka Sejmu Eugeniusz Grzeszczaka, wykonywała zlecenia komitetu wyborczego PSL. Zdziwiła Pana taka sytuacja?
Janusz Ansion: Mieliśmy już pewne podejrzenia. Bo Michała Grzeszczaka pytano, czy jego firma brała udział w kampanii. Dowiedzieliśmy się, że nie. Ale z bilansu spółki wynikało, że w przedwyborczym okresie firma miała gwałtowny przyrost przychodów. Sprawdziliśmy więc jeszcze faktury złożone przez komitet wyborczy PSL do Państwowej Komisji Wyborczej. I znaleźliśmy faktury wystawione przez Cessans.
Eugeniusz Grzeszczak chce pozwać "Kuriera" do sądu.
Janusz Ansion: Ma do tego prawo. Mam jednak nadzieję, że będziemy mogli dojść swoich racji na poziomie cywilnym. Jeśli sąd nie zgodzi się z nami, jesteśmy w stanie ponieść wszelkie konsekwencje i przeprosić. Ale obecnie jesteśmy przekonani, że dopełniliśmy dziennikarskich obowiązków. Zapytaliśmy u źródła, sprawdziliśmy dokumenty. Resztę wykaże postępowanie.
Poprosiliście wicemarszałka o wyjaśnienia?
Janusz Ansion: Po wcześniejszych publikacjach wiedzieliśmy, że kontakt telefoniczny jest utrudniony. Dlatego wysłaliśmy maila z pytaniami do biura marszałka. Nie dostaliśmy odpowiedzi.
Ale pismo przedprocesowe.
Janusz Ansion: I zdumiał nas brak prośby o sprostowanie, czyli typową, stosowaną w prasie formę oraz zapowiedź dwóch pozwów - cywilnego oraz prywatnego aktu oskarżenia. Ten drugi to powołanie się na mówiący o zniesławieniu art. 212 Kodeksu Karnego, który za pomocą nowelizacji PSL chce przecież znieść.
Uzasadniając, że przepis jest "narzędziem lokalnych polityków do ograniczenia krytyki pod ich adresem".
Janusz Ansion: Nic dodać, nic ująć. Doświadczamy walki medialnej z tygodnikiem syna marszałka, który publikuje na nasz temat nieprawdę. Dlatego również sporządziłem akt oskarżenia prywatnego przeciwko Michałowi Grzeszczakowi. I zamierzamy publicznie - w ramach happeningu - podrzeć ten akt, pokazując, że jesteśmy ludźmi honoru. Bo, tak jak PSL, opowiadamy się za zniesieniem art. 212KK. Liczymy, że marszałek też jest honorowy i spotka się z nami wyłącznie na drodze cywilnej. Chyba, że nie utożsamia się z polityką PSL.
Zwróciliście się do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Zakładacie walkę w Trybunale w Strasburgu?
Janusz Ansion: Nie wykluczamy jej. Bo w najwyższym wymiarze wyrok polskiego sądu może nas skazać na karę więzienia. Gdyby tak się stało, Eugeniusz Grzeszczak otworzyłby własnemu synowi drogę do zniszczenia medialnej konkurencji w regionie słupeckim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?