Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Kolejorz ćwiczy taktykę pod GKS Bełchatów

LEM
Manuel Arboleda i jego koledzy już myślą o meczu z GKS
Manuel Arboleda i jego koledzy już myślą o meczu z GKS Paweł Miecznik
W okrojonym składzie, bez siedmiu kadrowiczów, przygotowuje się Lech do pojedynku z GKS Bełchatów (poniedziałek 17.09., o godzinie 18.30). Przerwę na mecze reprezentacyjne, trener Mariusz Rumak wykorzystuje na ćwiczenie taktyki.

- Mieliśmy w tym roku nietypowe przygotowania do sezonu. Przez grę w europejskich pucharach zabrakło trochę czasu na zajęcia taktyczne. Teraz możemy odrobić zaległości. Analizujemy co nam nie wyszło w meczu z Górnikiem i dlaczego tak się stało. Kiedy oglądam DVD z tego meczu, dochodzę do wniosku, że nie wszystko robiliśmy źle. Z ławki trenerskiej wyglądało to gorzej niż było w rzeczywistości. Jeśli poprawimy niektóre elementy, to nie wykluczam, że jeszcze wrócimy do taktyki 1-4-3-3 - mówi szkoleniowiec.

Lech próbował grać tym systemem w pierwszej połowie pojedynku z zabrzanami. W przerwie trener Rumak skorygował jednak to ustawienie. Górnik był na nie przygotowany, zastosował pressing i nie pozwolił Lechowi rozwinąć skrzydeł.

- W tym ostatnim meczu mieliśmy trochę kłopoty z komunikacją, ale to ustawienie sprawdziło się przeciwko lepszej drużynie, jaką jest AIK Solna. Skoro momentami udało nam się zdominować Szwedów - to także w ekstraklasie może się jeszcze sprawdzić - twierdzi trener Rumak.

Zdaniem poznańskiego szkoleniowca, Górnik w tym sezonie będzie groźny dla wszystkich, bo ma ustabilizowany skład i trenera, który od kilku lat pracuje z zespołem. - Trener Nawałka miał możliwość ukształtowania drużyny i teraz zbiera tego efekty - powiedział nam Rumak, który jest zadowolony z dorobku swojej drużyny.

- Po trzech kolejkach mamy siedem punktów i miejsce, które na koniec rozgrywek gwarantowałoby nam udział w pucharach. To jest dobry początek. Jeśli po następnych trzech meczach dodamy sobie kolejne siedem punktów, to będzie nieźle - mówi.
Lech zmierzy się w przyszły poniedziałek z zespołem GKS Bełchatów, który nie zdobył jeszcze punktu i w trzech meczach strzelił tylko jednego gola.

- Na pewno nie zlekceważymy Bełchatowa. Trzeba na nich uważać, bo mogą być jak ranne zwierzę, bardzo niebezpieczni - podkreśla Rumak. GKS w sobotę rozegrał sparing z Widzewem. Padł remis 2:2 (1:1).

Gospodarze mogli wyjść na prowadzenie już w 8. min, gdy po dośrodkowaniu z prawej Tomasza Wróbla piłkę głową dobrze uderzył Paweł Buzała, ale na posterunku był Maciej Mielcarz. W 16. minucie Mateusz Mak podał do Wróbla, ten wykorzystał błąd defensywy łodzian i z zimną krwią skierował piłkę do siatki obok nogi bramkarza. Pod 100 sekundach było już 1:1. Asystę zaliczył Radosław Bartoszewski, a wyrównał pozyskany w ostatnim dniu okienka transferowego Aleksander Lebediew. Strzał Białorusina z 25 m w górny róg bramki Adama Stachowiaka był nie do obrony.

Po przerwie w 53. minucie GKS znowu objął prowadzenie po strzale Kamila Wacławika. Wyrównał 10 minut później testowany w Widzewie Charles Nwaogu. Były piłkarz Arki (wcześniej król strzelców pierwszej ligi w barwach Floty) pokazał się z dobrej strony, ale przepisy nie pozwalają na zmianę barw w tej rundzie, bo choć dysponuje swoją kartą zawodniczą , zagrał mecz na zapleczu ekstraklasy po zamknięciu okienka transferowego.

I dlatego, choć wpisał się na listę strzelców, szybko wyjechał z Łodzi. Jego nazwisko mają jednak też w swoich notesach skauci Lecha i kto wie, czy 22-letni Nigeryjczyk nie trafi na testy również do poznańskiej drużyny.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski