Chodzi o skonsumowaną już umowę sprzed trzech lat na zaprojektowanie wnętrz I, II i III trybuny, którą Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji zawarły z firmą Modern Construction System.
Urząd zarzuca POSiR-owi złamanie zasad uczciwej konkurencji i równego traktowania wykonawców przy wyborze projektanta. Jego zdaniem, POSiR powinny ogłosić przetarg na projekt, a nie udzielać zamówienia z wolnej ręki. Nie przekonuje go argumentacja, że Modern Construction System był jedynym wykonawcą, który mógł się podjąć tego zadania, gdyż to on zaprojektował trybuny. Projektowanie przez kogoś obcego na jego projekcie byłoby więc ingerencją w jego prawa autorskie.
Dla UZP oba projekty nic jednak nie łączy. Ten pierwszy odnosił się wyłącznie do szkieletu trybun. Nie mógł być więc przeszkodą w rozpisania przetargu na aranżację wnętrz. Zdaniem urzędu, POSiR popełniły poważny błąd. Dlatego domaga się unieważnienia umowy.
Innego zdania jest Janusz Rajewski, były dyrektor POSiR-u, który podpisał tamtą umowę.
- Jeszcze przed podpisaniem wysłaliśmy ją do Urzędu Zamówień Publicznych- mówi Janusz Rajewski. - Nie mieliśmy żadnego sygnału, że są jakieś nieprawidłowości. Wątpliwości pojawiają się po latach i choć uważam, że trzeba je wyjaśnić, to nie wiem, z czego wynikają. Prawda jest taka, że brnięcie w dodatkowe procedury z pewnością nie obniżyłoby kosztów. Nam i tak udało się zaprojektować stadion taniej, niż przewiduje to ustawa o zamówieniach publicznych.
- To niepotrzebne bicie piany - dodaje Wojciech Ryżyński, projektant stadionu. - Dzisiaj wszystko jest wykonane, odebrane i rozliczone. Dlatego nawet nie bardzo wiem, co urząd chce uzyskać, unieważniając umowę. I jeśli ktoś popełnił błąd, to właśnie prezes urzędu, który w przypadku nieprawidłowości powinien zareagować już na etapie podpisywania umowy, a nie po latach.
Sprawa na wokandę trafi jeszcze we wrześniu. Dla prezesa UZP przegrana w tym procesie mogłaby oznaczać jedynie konieczność poniesienia jego kosztów, gdyby nie to, że jest już z nich zwolniony. Co może oznaczać dla drugiej strony? Trybun zaprojektować na nowo już się nie da i żaden wyrok tego nie zmieni. Może on jednak otworzyć drogę do walki o odszkodowanie tym wykonawcom, którzy przy takim, a nie innym trybie wyboru projektanta, nie mieli najmniejszych szans zawalczyć o ten kontrakt. Pod warunkiem, że tacy "poszkodowani" w ogóle się znajdą.
Osobna sprawa to kwestia ewentualnej odpowiedzialności urzędnika, w tym przypadku dyrektora POSiR-u, za bezprawne zawarcie umowy. Nie wiadomo jednak, kto miałby go do niej pociągnąć. Nie zrobi tego prezes UZP, którego rola kończy się w momencie ogłoszenie wyroku.
Jako ciekawostkę można dodać fakt, iż stadion we Wrocławiu został praktycznie w całości wybudowany z wolnej ręki...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?