Jak Pan oceni zakończony już dla pilskiego klubu sezon ligowy?
Piotr Szymko: - Z wyniku sportowego jestem bardzo zadowolony, bo pokazaliśmy naprawdę niezły żużel. Wygraliśmy rundę zasadniczą, a całe rozgrywki zakończyliśmy na trzecim miejscu. W naszej sytuacji to niezły wynik, bo wiadomo, że do fazy play-off przystępowaliśmy z ujemnymi punktami. Efekt tego jest taki, że w tabeli mamy więcej punktów niż drużyny, które pojadą w finale. Ale cóż, regulamin był w tym roku taki, jaki był.
Szans na awans do I ligi, mimo aż 24 minusowych punktów w półfinałowej rywalizacji z ROW-em Rybnik, nie było żadnych?
Piotr Szymko: - Cała ta sytuacja trochę podcięła skrzydła naszym zawodnikom. Co nie do końca tłumaczy ich wysoką porażkę w Rybniku. Moim zdaniem zbyt wysoką. Na własnym torze pokonaliśmy już rywali, ale o odrobieniu strat nie mogło być mowy. A awans? Nie byliśmy na niego przygotowani pod względem organizacyjnym. Może w przyszłym sezonie... Teraz jest dla nas najważniejsze, aby finanse klubu się zgadzały.
Pilscy żużlowcy mogli liczyć na przychylność sponsorów?
Piotr Szymko: - Tym strategicznym było miasto. Były też wpływy z biletów, choć w tym roku frekwencja na stadionie nie była tak wysoka, jak się tego spodziewaliśmy. Nie mogliśmy też liczyć na wsparcie ze strony Henryka Stokłosy, dzięki któremu Polonia rok wcześniej awansowała do I ligi. Bardzo cenię pana senatora i jestem przekonany, że nam kibicował. Po cichu liczę też na to, że jeśli zobaczy, że z finansami Victorii wszystko będzie w porządku, to w przyszłym roku znowu nawiążemy współpracę.
Victoria zgłosiła się do rozgrywek tuż przed ich rozpoczęciem. Z zespołu, który na szybko budowano jest Pan zadowolony?
Piotr Szymko: - I to bardzo, bo wiem, w jakich realiach przyszło żużlowcom startować. Wiem też, jakimi dysponowali pieniędzmi oraz sprzętem. Niekwestionowanym liderem drużyny był Mariusz Puszakowski, ale pochwalić muszę także pozostałych zawodników.
Mariusz Puszakowski, Cyprian Szymko i Marcin Jędrzejewski awansowali do finału mistrzostw Polski par. Na to chyba Pan nie liczył?
Piotr Szymko: - Nie przesadzę, jeśli powiem, że to nasz ogromny sukces. W historii tych rozgrywek długo by trzeba było szukać, by znaleźć podobny przypadek, że zawodnicy z najniższej ligi dotarli do finału. A nam się ta sztuka udała i teraz zrobimy wszystko, aby sprawić jeszcze większą niespodziankę. Oczywiście na miarę swoich możliwości.
Czym jeszcze może się Pan pochwalić?
Piotr Szymko: - Pracą z młodzieżą. Czterech naszych wychowanków zdało w tym roku licencję, a dwóch kolejnych jeszcze w tym roku podejdzie do egzaminu. Wiem, że niektórzy mówią, że szkolimy zawodników na tzw. sztukę, ale ja widzę w tych chłopakach spory potencjał. Najlepiej z nich, jak na razie, motocykl czuje Arkadiusz Pawlak, który już zadebiutował w lidze. Nieźle sobie radzi również 15-letni Karol Pluta, ale on zawalił egzamin teoretyczny, co się bardzo rzadko zdarza. Jak mnie jednak zapewnił, teraz nawet śpi z regulaminem i wkrótce powinien podejść do poprawki.
Jest Pan za połączeniem I oraz II ligi, o którym coraz głośniej się mówi?
Piotr Szymko: - Tak i to nie ze względu na to, że nie udało nam się awansować. Połączona liga, złożona z dwóch grup, to dobry pomysł. Po części zasadniczej byłaby faza finałowa z udziałem najlepszych drużyn. Takie rozgrywki byłyby dużo ciekawsze, a przy tym każda z drużyn zaliczyłaby około dwudziestu spotkań. Teraz liga jest okrojona. Gdyby ktoś się uparł, to mógłby ją rozegrać w dwa miesiące. To zresztą nienormalna sytuacja, że niektóre zespoły kończą sezon już w sierpniu.
Na koniec zapytam, czy pilscy kibice ze spokojem mogą oczekiwać przyszłego sezonu, czy też żużel w tym mieście ponownie znajdzie się nad przepaścią?
Piotr Szymko: - Jestem optymistą. W pracę, którą tutaj wykonuję, wkładam naprawdę całe serce. Wierzę też, że czarny sport w Pile będzie miał się dobrze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?