Injać jest wolnym zawodnikiem, bo Lech nie przedłużył z nim wygasającego 30 czerwca kontraktu. Ale w tym tygodniu plotkowano nawet, że jeśli Dima obniży swoje żądania finansowe, to ma szanse ponownie być zawodnikiem Kolejorza. W międzyczasie zaoferował też swoje usługi Polonii. Wczoraj wziął udział w treningu "Czarnych Koszul". Ciekawe, czy spodoba się trenerowi Piotrowi Stokowcowi?
Polonia cały czas się "zbroi". Nowy właściciel klubu Ireneusz Król, który przejął po Józefie Wojciechowskim rozbite i wyprzedane "Czarne Koszule", nie miał zbyt wiele czasu na skompletowanie zespołu. Stokowiec cały czas szuka następców Jeża, Gliwy, Bruno, Trałki, Mynara, Tosika, Jodłowca, Sadloka, Sultesa czy Sikorskiego. Jednym z nich jest lechita Jacek Kiełb, który został wypożyczony na rok i zdążył już strzelić gola w wygranym przez Polonię 3:1 meczu w Gdańsku. Kiełb mógłby teoretycznie zagrać w sobotnim meczu z Kolejorzem. W umowie o wypożyczeniu znajduje się bowiem klauzula, że 24-letni pomocnik może wystąpić, ale "Czarne Koszule" musiałyby za to zapłacić. I to niemało, bo aż 500 tysięcy złotych! - ustalił portal wielkopolski sport. W dobie kryzysu to kosmiczna suma, więc Lech może być spokojny.
"Czarne Koszule" i bez Kiełba to nieobliczalny przeciwnik. W Gdańsku grali systemem "kopać, siekać i uciekać". Na Lechię to wystarczyło. W sobotę też można spodziewać się bardzo ambitnej postawy gospodarzy. Warszawianie do sezonu przygotowywali się w parku, bo poprzedni właściciel chciał piłkarzy ukarać za słabą postawę w poprzednich rozgrywkach. W czasie gdy inne drużyny rozbijały się po pięciogwiazdkowych ośrodkach zagranicznych, poloniści trenowali w podwarszawskich Markach, gdzie w pewnym momencie odcięto im prąd i wodę.
Teraz Polonia gra bez presji i na świeżości. Lechowi absolutnie nie wolno więc zlekceważyć przeciwnika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?