Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wichury zniszczyły pracę pokolenia leśników

Robert Domżał
Lasy w gminie Murowana Goślina po przejściu nawałnicy
Lasy w gminie Murowana Goślina po przejściu nawałnicy Robert Domżał
Po tym jak huraganowe wiatry zniszczyły znaczną część lasów między Obornikami, Rogoźnem i Murowana Gośliną, leśnicy wprowadzili zakaz wstępu do lasów. Na sobotnio-niedzielne spacery można się jednak wybrać do Wielkopolskiego Parku Narodowego.

Przewrócone buki i modrzewie, powyrywane z korzeniami sosny, zatarasowane leśne dukty, a wśród nich leśnicy z piłami motorowymi a nawet kombajnami do wycinki drzew. Tak wygląda teraz znaczna część lasów między Murowaną Gośliną a Obornikami. Trwa porządkowanie lasów po dwóch nawałnicach. Nadleśnictwo Łopuchówko wprowadziło zakaz wstępu do lasów na obszarze trzech leśnictw.

Przez lasy między Obornikami a Murowaną Gośliną przeszły dwie nawałnice. Jedna w czerwcu, druga pod koniec lipca. Między jedną, a drugą mimo ostrzeżeń z zagrożeniu i możliwości przewrócenia się drzew na ludzi chodzących po lesie wiele osób wchodziło do lasów. Nie wszyscy szybko z niego wyjechali.

- Rodzina, która wjechała autem do lasu przeżyła horror. Gdy zerwał się wiatr, przed maską ich samochodu upadło drzewo. Nim zdążyli zawrócić inne drzewo odcięło im odwrót. Narastający wiatr przewracał kolejne drzewa. Ucieczka z lasu, już pieszo, choć byli około kilometra od asfaltowej drogi zajęła im ponad godzinę. Samochód udało się odzyskać dopiero po dwóch tygodniach - opowiada Bartosz Perz, inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Łopuchówko.

Huraganowe wiatry zniszczyły w znacznym stopniu rezerwat Buczyna, uszkodził też drzewa w rezerwacie Śnieżycowy Jar. Lasy w rejonie miejscowości Nieszawa, Starczanowo, Długa Goślina, Kąty, Białężyn są więc niedostępne dla turystów. Zakaz wstępu obowiązuje też w leśnictwach: Gołaszyn oraz Oborniki.

Wiatr nie oszczędził nawet Obszarów Natura 2000 na poligonie Biedrusko i obszarze gniazdowania takich ptaków chronionych jak kania czarna i kania ruda.

- Praca całego pokolenia leśników została zniszczona przez naturę . Musimy teraz jak najszybciej usunąć zwalone drzewa, ponieważ w tych temperaturach drewno liściaste szybko się zaparza, a sosna sinieje - mówi Bartos Perz. Na zwalonych drzewach szybko też mnożą się leśne szkodniki.

Jak szacują leśnicy z leśnictw Kąty, Gołaszyn i Oborniki trzeba będzie wyciąć około 50 tysięcy kubików drewna. 100 hektarów lasów na tym obszarze zostało doszczętnie zniszczonych. Drewno jakie zostanie pozyskane w większości będzie się nadawało wyłącznie do przerobu na papier oraz na opał. Porządkowanie terenu po wichurach potrwa do zimy.

Na sobotnie i niedzielne spacery można się wybrać do Wielkopolskiego Parku Narodowego lub na szlak Rusałka - Strzeszynek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski