W niedzielne popołudnie ktoś zadzwonił do firmy na Starołęce i powiedział, że na jej terenie znajdują się dwa ładunki wybuchowe. Okazało się, że bomb nie było. Kryminalni z nowomiejskiego komisariatu namierzyli natomiast podejrzanego o wywołanie alarmu. To 21-latek z odległej części Poznania. Policja na razie nie informuje o motywach jego działania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?