To poznaniak, absolwent nauk politycznych na UAM, który wiele razy miał konflikt z prawem. Był skazywany m.in. za oszustwa. Przyznaje się też do wyłudzeń kredytów i odszkodowań za fikcyjne kradzieże samochodów oraz handlu przemycanymi papierosami. Zna wielu ludzi z półświatka.
Jego nazwisko pojawia się również w tzw. sprawie gorzowskiej, czyli śledztwach prowadzonych w tamtejszej prokuraturze, a dotyczących poznańskiego półświatka.
Tomasz M., podobnie jak Krzysztof W., ps. Kanada, przestępca samochodowy z Poznania, poszedł na współpracę ze śledczymi z Gorzowa. Obecnie ma korzystać z policyjnej ochrony. Dla gorzowskich organów ścigania stał się ważnym źródłem informacji.
- Nie mogę powiedzieć czy ma ochronę. To informacje niejawne. A czy jest dla nas wiarygodny? Jego wyjaśnienia dotyczące wyłudzeń są weryfikowane poprzez analizę rozmaitych dokumentów - odpowiada Dariusz Domarecki, rzecznik prokuratury w Gorzowie Wlkp.
Tomasz M. nie przez wszystkich jest traktowany jako prawdomówna osoba. Jeden z poznańskich śledczych powiedział nam, że M. ma skłonność do ubarwiania rzeczywistości.
Tomasz M. swoje rewelacje o rzekomej korupcji w poznańskim wymiarze sprawiedliwości opowiedział nie w Gorzowie, lecz podobno agentom CBA z Warszawy. Faktem jest, że tą sprawą zajmuje się teraz prokuratura w Gdańsku.
Według Tomasza M., niektóre osoby z Poznania, w tym adwokaci, załatwiali w jednej z poznańskich prokuratur rejonowych, u wysokiej rangi śledczego, wyciszenie niektórych przestępstw i śledztw. Podał nazwiska rzekomych “załatwiaczy".
- Prowadzimy takie śledztwo - potwierdza Barbara Sworobowicz, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. - Pierwszy wątek dotyczy powoływania się na wpływy w organach ścigania. Drugi wątek to rzekome przekraczanie uprawnień i niedopełnienie obowiązków przez jednego z prokuratorów. Nie mogę podać szczegółów, ani nazwisk. Śledztwo prowadzone jest od marca, ale wciąż jest na wstępnym etapie. Do tej pory nikomu nie stawialiśmy zarzutów - dodaje.
Gdańska prokuratura przesłuchuje wielu świadków oraz czyta akta tych spraw, które ponoć były załatwiane po znajomości. Udało nam się ustalić nazwisko poznańskiego prokuratura, na którego doniósł Tomasz M.
- Nic nie wiem o śledztwie w Gdańsku. Nie wiem także, co na mój temat miał powiedzieć Tomasz M. Nie wiem, co siedzi w jego głowie - mówi nam prokurator. - Jego nazwisko jest mi znane, bo zarówno nasza, jak i inne prokuratury z Poznania, kierowały przeciwko niemu różne akty oskarżenia - dodaje.
Prokurator nadal pełni swoje obowiązki. Władze poznańskiej Prokuratury Okręgowej również powiedziały nam, że nic nie słyszały o śledztwie prowadzonym w Gdańsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?