Nierozpoczęty jeszcze proces byłego biznesmena dla wymiaru sprawiedliwości okazał się swoistym kukułczym jajem. Nie chciał go prowadzić Sąd Okręgowy w Warszawie, choć to warszawska prokuratura prowadziła śledztwo w tej sprawie i to ona kierowała akt oskarżenia. Przekazanie sprawy do Poznania miało zmniejszyć same koszta procesu oraz ułatwić jego prowadzenie: większość świadków jest bowiem z terenu Wielkopolski.
Sąd Okręgowy w Poznaniu z "prezentu" się raczej nie ucieszył, skoro wystąpił do Sądu Najwyższego o przekazania sprawy do rozpoznania innemu równorzędnemu sądowi "z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości". Zagrożeniem dla tego dobra miał być jeden z trzech oskarżonych - Ryszard S., sędzia i prezes Ośrodka Zamiejscowego NSA w Poznaniu, na którym ciążą zarzuty przyjęcia od byłego senatora około 40 tysięcy złotych łapówki.
Poznańscy sędziowie bali się zarzutów o stronniczość w sytuacji, gdy na ławie oskarżonych miał zasiąść ich kolega w todze. Sąd Najwyższy wytknął im jednak, że Ryszard S. może być kolegą tylko nielicznych z nich. Jako sędzia sądu administracyjnego niewiele, jeżeli w ogóle, miał cokolwiek wspólnego z sądami karnymi. Również fakt, iż do 1987 roku Ryszard S. był sędzią Sądu Wojewódzkiego, czyli obecnego Sądu Okręgowego, dla Sądu Najwyższego mało istotnym szczegółem.
- Fakt ten nie daje aktualnie jakichkolwiek podstaw do twierdzeń o braku warunków do rozpoznania sprawy w sposób bezstronny - uzasadniał sędzia Rafał Malarski. -Przez tak długi okres korpus sędziowski sądu właściwego uległ gruntownej zmianie: wielu sędziów zaprzestało pełnienia w tym sądzie służby i równie wielu nowych sędziów do tej służby powołano.
Sprawa wróci więc do Poznania, gdzie otrzyma nową sygnaturę, a tym samym nowego sędziego. Proces z pewnością nie rozpocznie się w tym roku. Najbardziej prawdopodobny termin to luty, a nawet marzec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?