Emerytowany policjant z Poznania wyłudzał "na wnuczka"

W lipcu policjanci ze Śląska zatrzymali 52-letniego mężczyznę i jego 21-letniego syna. Jeden z przestępców przedstawił się jako policjant - czytamy w oficjalnym komunikacie. Z naszych informacji wynika, że starszy z mężczyzn przed laty faktycznie był funkcjonariuszem.

Czytaj także:
Zarobili milion złotych oszukując "na wnuczka"

- W czasach, gdy technicy nie tworzyli jednego wydziału dla całego miasta, pracował jako technik kryminalistyki na poznańskim Grunwaldzie. Teraz jest na emeryturze - słyszymy w komendzie wojewódzkiej.

Do 65-letniej mieszkanki Katowic zadzwonił mężczyzna. Powiedział, że jest policjantem i poinformował kobietę, że jej wnuk spowodował wypadek i potrzebuje 26 tys. złotych na załatwienie sprawy. - Jeśli pokrzywdzeni otrzymają pieniądze, nie będą wnosić oskarżenia - mówił.

Kobieta zgodziła się na spotkanie. Po gotówkę przyszedł młody mężczyzna. Dostał 11 tys. złotych. Wyznaczono też termin przekazania kolejnej raty. Mieszkance Katowic jednak sprawa nie dawała spokoju. Postanowiła zadzwonić do wnuka. Odebrał połączenie, był zaskoczony pytaniami o wypadek, bo… żadnego wypadku nie miał. O sprawie powiadomiono policję.

W zasadzkę najpierw wpadł młodszy z mężczyzn, który przyszedł po pieniądze. Szybko okazało się, że w aucie zaparkowanym przed budynkiem czekał jego wspólnik. W samochodzie było też 11 tys. złotych, które kobieta przekazała podczas pierwszego spotkania.

- Mogę tylko potwierdzić, że obaj są z Poznania. To ojciec i syn - mówi Sebastian Fabiański z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Sprawę zaczęli wyjaśniać śledczy z Prokuratury Rejonowej Katowice Zachód. - Sprawdzamy, czy poznaniacy mają na sumieniu więcej podobnych przestępstw - mówi zastępca prokuratora rejonowego Krzysztof Motyl. Według policji, wiele wskazuje na to, że były policjant i jego syn już wcześniej wyłudzali pieniądze. Mężczyźni nie zostali jednak aresztowani, są pod policyjnym dozorem.