- Wydaliśmy postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania w sprawie wyrządzenia szkody w środowisku - mówi Jerzy Ptaszyk, szef RDOŚ. - Prace były wykonywane poza rezerwatem i urzędnicy nie musieli uzyskać decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych.
Ptaszyk dodaje, że na obecnym etapie trudno wskazać czy niedawne prace -polegające na pogłębieniu Jeziora Zgierzynieckiego i wypływającej z niego rzeki Mogilnica - wyrządziły szkodę w środowisku. - W tej chwili nie znamy nawet dokładnego położenia siedlisk poszczególnych zwierząt. Takie badania mają zostać wykonane w przyszłym roku.
Ze stanowiskiem Ptaszyka nie zgadza się profesor Andrzej Bereszyński z poznańskiego Uniwersytetu Przyrodniczego. Zaznacza, że roboty przeprowadzono w rezerwacie, który zakładał przed ponad 30 laty. Doszło więc do złamania prawa. Poza tym, pogłębienie jeziora i rzeki, zagraża istnieniu siedlisk chronionych gatunków zwierząt. W zeszłym miesiącu złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Prokuratura z Nowego Tomyśla nadal prowadzą postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?