O sprawie pisaliśmy wielokrotnie. Siostra Dominika zaginęła 29 czerwca. Wyjechała wtedy do Poznania. Później kontakt z nią się urwał. W mediach, także w "Głosie" zaczęły pojawiać się komunikaty z jej zdjęciem.
Dotarliśmy do siostry zakonnicy, która - podążając śladem zaginionej - dowiedziała się, że wystąpiła ona z zakonu.
- To musiało wydarzyć się, kiedy Dominika pojechała ode mnie do siostry przełożonej. Jednak wtedy mi jeszcze o niczym nie powiedziała - wyznała siostra zaginionej zakonnicy. I opowiadała dalej: - Przełożona przekazała jej, że nie może wrócić do Szwecji. Wcześniej siostra zwierzyła mi się. Powiedziała, że w przedszkolu w Szwecji, gdzie przebywała, zakonnice biją dzieci. Dominika przywiązała się tam do chłopca, chorującego na porażenie mózgowe. Chciała wrócić, by go chronić.
Przełożeni zakonu nie chcieli wtedy komentować sprawy. Policja nawet dziś udziela skąpych informacji.
- Mogę tylko potwierdzić, że kobieta się odnalazła w miniony piątek - powiedziała nam Iwona Liszczyńska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?