Weszła na scenę bez skrępowania, świetną angielszczyzną odpowiadała na żartobliwe zaczepki rockmana, kupiła też zrazu nieprzychylną publiczność (gwizdy na wieść, że jest z Warszawy były poniżej krytyki) próbując nauczyć Adamsa polskiego zdania o treści "Wrócę tutaj za rok". A potem zaśpiewała z nim w duecie z taką swobodą, że część widzów zaczęła się zastanawiać: czy to nie było wyreżyserowane?
Hasło "Paulina z Warszawy" jest bowiem dobrze znane w środowisku polskich fanów Bryana Adamsa. Rok temu w Rybniku wybrał ją do wspólnego śpiewania piosenki "When You're Gone", pierwotnie wykonywanej z Mel C. ze Spice Girls. Później, w wywiadach dla lokalnych mediów warszawianka przyznała, że nie był to jej pierwszy raz z Bryanem na scenie.
- Parę lat temu byłam na koncercie Adamsa w Pradze i tam również z nim zaśpiewałam. Wybrał nawet tę samą piosenkę - wyznała portalowi www.rybnik.com.pl Paulina Plenkiewicz.
Czy to, że w Poznaniu zaśpiewała z Bryanem po raz kolejny, było tylko przypadkiem? Chyba tak - kanadyjski wokalista oddał bowiem wybór w ręce publiczności. I to dosłownie: widzowie mieli oklaskami "zagłosować" na jedną z trzech kandydatek i w tym konkursie piękności (bo nikt nie wiedział przecież jak kandydatki śpiewają!). Największy aplauz wywołała dziewczyna z niebieskiej bluzce, którą okazała się właśnie Paulina, pracująca - jak sama przyznała na scenie - w firmie budowlanej. Jeśli będzie zmieniać pracę, w rubryce "dodatkowe doświadczenia" cv może śmiało wpisywać: "wspomaganie na scenie Bryana Adamsa".
Dociekliwych rozczarujemy: Paulina spotyka się z Bryanem często, ale tylko na scenie. Na koncercie była z partnerem, za występ oboje obdarowani zostali pamiątkowymi gadżetami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?