Poznań coraz bardziej grafitowy. Przypomina zakład karny?

Kolorystyczna rewolucja na ulicach Poznania nabrała tempa. Zaczęło się od barierek przy ul. Strzeleckiej, przejścia pod ulicą Matyi, w ostatnich tygodniach w graficie "utonęły" słupy trakcyjne na PST, na odcinku od pl. Wolności do Mostu Teatralnego, a nawet dwie wiaty przy ul. Obornickiej. Grafitowe są również biletomaty, jak choćby ten niedawno ustawiony przy ul. Dąbrowskiego w pobliżu kina Rialto. Infrastruktura na pętli na Ogrodach również zrobiona została "na szaro".

Sprawdź: Pętla na Ogrodach w Poznaniu zmieniła się nie do poznania! [ZDJĘCIA]

- Ujednolicanie przebiega sprawnie i systematycznie, wszędzie tam, gdzie prowadzone są inwestycje lub infrastruktura jest odnawiana. Nie chcemy generować dodatkowych kosztów, dlatego też nie przyjeliśmy sztywnego kalendarza z datą wyznaczającą zakończenie ustandaryzowania pod względem kolorystycznym wiat, barierek i słupów - tłumaczy Piotr Libicki, plastyk miejski.

Libicki podkreśla, że nie musi już "pilnować" zachodzących zmian, bowiem ZDM, ZTM oraz MPK dały przekonać się do jego pomysłui realizują go zgodnie z ustalonymi wytycznymi. - Współpraca układa się bardzo dobrze, choć musimy jeszcze wyprostować sytuację na rondzie Kaponiera - tłumaczy plastyk miejski. Chodzi o trzy słupy trakcyjne, które zostały zamówione w kolorze zielonym.

- Jeśli nastąpi wymiana choćby jednego z nich, powinniśmy przemalować też resztę. Nie możemy stwarzać wrażenia dysonansu - tłumaczy Piotr Libicki. Grafit pojawił się też w ramach nowego systemu informacji w przejściu pod ul. Matyi przy nowym dworcu. - Ten sam system zostanie zastosowany na Kaponierze. Nie będziemy kierujemy do zoo, na Winogrady, czy do Zamku, ale wyłącznie do punktów i obszarów strategicznych, czyli do centrum, na MTP, na dworzec kolejowy czy na Jeżyce - opowiada.

Ten sam system zastosowany także przy nowych wiatach stojących przy ul. Botanicznej. - Uwzględniają one elementy systemu informacyjnego, takie jak czcionka i tło - dodaje Libicki.

Pomysł plastyka nie podoba się jednak wielu poznaniakom, którzy przywiązali się do zieleni, czyli tradycyjnego koloru MPK. - Nie zgadzam się z takim podejściem, gdyż dużym błędem było myślenie, że każda miejska jednostka to osobne królestwo. To samo tyczy się MPK, rozumiem, iż zieleń powinna zostać na pojazdach, ale kolor słupów trakcyjnych, barierek i wiat powinien podlegać standaryzacji. Grafit wybrany przez plastyka jest nie tylko stonowany, ale będzie także charakterystyczny dla Poznania - komentuje Włodzimierz Nowak, działacz ruchów miejskich.

Taka argumentacja nie przekonuje radnego PiS Michała Grzesia, który napisał w tej sprawie interpelację. Jego zdaniem decyzja Libickiego jest kuriozalna, a miasto powoli zaczyna przypominać... zakład karny. Jako przykład podaje żółte słupki ostrzegające przed wjazdem do Tunelu Łomżyńskiego, które zostały przemalowane na grafit. Miały one w nocy ostrzegać samochody przed wjazdem na przystanek tramwajowy lub do tunelu. Teraz zdaniem radnego ich nie widać.