Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Ostrovii: To nie jest dla nas całkowicie stracony sezon

Tomasz Sikorski
Artur Bieliński, pełniący obowiązki prezesa ŻKS Ostrovii Ostrów
Artur Bieliński, pełniący obowiązki prezesa ŻKS Ostrovii Ostrów Fot. Ryszard Binczak
Z Arturem Bielińskim, pełniącym obowiązki prezesa ŻKS Ostrovii Ostrów, rozmawia Tomasz Sikorski

Czego zabrakło Ostrovii, by awansować do rundy finałowej pierwszej ligi?

Artur Bieliński: - Najprościej byłoby odpowiedzieć, że punktów zgubionych w poszczególnych meczach. Najbardziej żal minimalnej, dwupunktowej porażki na własnym torze ze Startem Gniezno.

Pokusi się Pan o podsumowanie tego sezonu w wykonaniu zespołu z Ostrowa?

Artur Bieliński:- Nie chciałbym tego robić na gorąco, w momencie, gdy dopiero co przyjechaliśmy z przegranego meczu w Daugavpils. Na takie oceny jest zdecydowanie zbyt wcześnie. Oczywiście mogę powiedzieć, że drużyna nie wykonała planu, bo nie awansowała do czołowej czwórki, a taki cel sobie założyliśmy przed rozpoczęciem sezonu. Z drugiej strony trudno jednoznacznie powiedzieć, że nic nam się nie udało. Pamiętajmy, że startowaliśmy jako beniaminek, a wymagania w pierwszej i drugiej lidze, o czym szybko się przekonaliśmy, są zupełnie inne. Zbieraliśmy więc doświadczenia, które mam nadzieję zaprocentują w przyszłości.

Ostrovia dysponowała bardzo szeroką kadrą i trener Michał Widera przed każdym meczem musiał dokonywać selekcji w drużynie.
A nie była ona łatwa, bo forma zawodników falowała. Niektórzy żużlowcy narzekali również na to, że zbyt duża rywalizacja o miejsce w składzie źle wpływała na atmosferę w drużynie.

Artur Bieliński: - Wszystko to prawda. To jest nauka, z której na pewno wyciągniemy wnioski. Nasza kadra była zbyt szeroka, przez co często dochodziło do zmian w składzie. Przy okazji na własnej skórze przekonaliśmy się, że brak regularnych startów źle wpływał na formę poszczególnych zawodników. Winę za taki stan rzeczy bierzemy na siebie. Jeśli w przyszłości ci sami ludzie, w tym ja, będą odpowiadać za kompletowanie składu, to z pewnością tego błędu już nie popełnimy. Teraz już wiemy, że kadra zespołu musi być nieco węższa, ponieważ każda drużyna potrzebuje stabilizacji.

Co dalej z Ostrovią?

Artur Bieliński: -Zajmując ostatnie miejsce w tabeli skazaliśmy się na mecze barażowe o utrzymanie w pierwszej lidze. Odbędą się one na przełomie września i października, a więc dopiero za dwa miesiące. Co w tym czasie będziemy robić? Cóż, postaramy się pomóc naszym zawodnikom w poszukaniu jak największej ilości startów, głównie za granicą. Po to, by utrzymali niezłą formę do meczów barażowych z drugim zespołem drugiej ligi.

Jaki jest sens rozgrywać baraże, skoro coraz głośniej mówi się o połączeniu pierwszej i drugiej ligi?

Artur Bieliński: -Taki jest regulamin i trzeba go przestrzegać. Nie sądzę zresztą, aby pomysł o połączeniu obu lig został wprowadzony w życie, bo żeby tak się stało, wszystkie kluby obu lig muszą wyrazić na to zgodę. A w tej chwili jej nie ma i raczej już nie będzie. Jestem więc niemal pewny, że w przyszłym roku podział na pierwszą i drugą ligę zostanie zachowany.

Na koniec zapytam o stan zdrowia Ronnie Jamrożego, który miał groźny upadek na Łotwie.

Artur Bieliński: - Ma złamaną kość udową z przemieszczeniem. To bardzo poważny uraz dla żużlowca. Obecnie Ronnie jest już w szpitalu w Ostrowie, ale być może operację przejdzie w Poznaniu. W tej chwili trudno mi spekulować, kiedy wróci na tor. Może być i tak, że dla niego ten sezon już się zakończył.

Rozmawiał Tomasz Sikorski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski