Przed jednym z ogródków piwnych rozegrały się sceny jak z sensacyjnego filmu. Przed lokal podjechało czarne BMW. Nagle ktoś z auta zaczął strzelać w kierunku klientów baru. Ci odpowiedzieli ogniem. Wzajemnie ostrzelały się dwie grupy przestępcze.
24-letni mężczyzna został ciężko ranny w klatkę piersiową. Sprawcą, który strzelał z auta był Robert K., pseudonim "Karateka". Zarzucono mu usiłowanie zabójstwa kilku osób przy użyciu broni palnej.
- Była to największa strzelanina, jakie do tej pory w Kaliszu nie było. Padło przynajmniej
dziesięć strzałów - podkreślał w mowie końcowej prokurator Ryszard Olenderek, który domagał się dla oskarżonego 25 lat więzienia.
Adwokat "Karateki" domagał się jego uniewinnienia. - Nie ma niezbitych dowodów rzeczowych na popełnienie przestępstwa przez mojego klienta - mówił mecenas Leszek Kruszwicki. - Sąd bierze na swoje sumienie, czy ten człowiek ma odsiadywać drakoński wyrok 25 lat więzienia, choć jak twierdzi jest niewinny.
Sąd uznał jednak racje prokuratora. Roberta K. pogrążyły przede wszystkim zeznania świadków. Wyrok nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?