- Udało nam się zremisować z grającą niemal w podstawowym składzie Lechią Gdańsk, ale potem ukarano nas walkowerem. Pokazaliśmy jednak, że potrafimy walczyć także w Bełchatowie. Gospodarze uratowali punkt tuż przed końcem meczu. Nasza gra fragmentami wyglądała bardzo dobrze. Cieszę się bardzo, że Ci młodzi chłopcy mogli zebrać niezbędne im doświadczenie - powiedział po meczu prowadzący wczoraj Lecha Marian Kurowski.
Paweł Janas sprawdzał natomiast dwóch piłkarzy 22-letniego Adama Chałasa z Hetmana Zamość oraz 19-letniego Marcina Kalkowskiego z UKS SMS Łódź, ale lepiej grający w pierwszej części Lech potrafił zdobyć prowadzenie. Marcin Kikut dośrodkował w pole karne, a Marciej Kononowicz precyzyjnym strzałem pokonał Łukasza Sapelę.
Potem aż do przerwy poznaniacy kontrolowali przebieg wydarzeń na murawie i Krzysztof Kotorowski nie miał wiele pracy. Po zmianie stron bramkarz Lecha wygrał pojedynek sam na sam z Januszem Dziedzicem. Bełchatów ostro nacierał, ale okazję strzelecką mieli też lechici. Uderzenie Kamila Szczepańskiego na rzut rożny sparował Sapela.
Lechici dobrze bronili się do 82. min. Wtedy to groźnie strzelił Janusz Dziedzic. Kotorowski odbił piłkę, ale trafiła ona wprost pod nogi Krzysztofa Janusa, który nie miał problemów ze skierowaniem jej do siatki. Ostatni mecz Lecha z Arką nie będzie miał już żadnej stawki. Z grupy C awans do następnej fazy Pucharu Ekstraklasy wywalczyły zespoły z Gdyni i Bełchatowa. 10 grudnia Kolejorz będzie testował dwóch młodych piłkarzy Stali Rzeszów - Krzysztofa Husa oraz Karola Federkiewicza. Obaj są reprezentantami Polski U-18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
