Czytelnik zauważył, jak w sobotnie przedpołudnie około godziny 10 z "Pijalni wódki i piwa" przy ulicy Wrocławskiej "wytoczył się" kompletnie pijany klient. Był tak zamroczony alkoholem, że legł na ziemi. I już na niej pozostał... Mocno pijanych po zakrapianej imprezie było zresztą więcej przed lokalem.
Nasz czytelnik poinformował nas, że mimo kilkunastu telefonów na policję, straż miejską oraz pod numer alarmowy 112, na interwencję trzeba było czekać prawie godzinę.
Dopiero po około 50 minutach pojawiła się policja. Straż miejska w ogóle nie przybyła, choć - jak podkreśla autor zdjęć - ma ona siedzibę około 300 metrów od miejsca zdarzenia.
Tymczasem - dodajmy - w wyniku skarg mieszkańców i przedsiębiorców z ulicy Wrocławskiej, Wydział Działalności Gospodarczej Urzędu Miasta Poznania prowadzi postępowanie w sprawie ewentualnego cofnięcie koncesji na wyszynk alkoholu dla "Pijalni wódki i piwa".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?