Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Stolarska 2 - trwa dramat mieszkańców

BEM
Kamienica przy Stolarskiej 2.
Kamienica przy Stolarskiej 2.
Lokatorzy kamienicy przy ulicy Stolarskiej 2 nie mogą spać spokojnie, bo niemal codziennie spotyka ich "niespodzianka" - szykana od Piotra Śruby z Fabryki Mieszkań i Ziemi, który twierdzi, że reprezentuje właścicieli domu. Państwo Kozłowscy mają w suficie dwie pokaźne dziury. Wywiercił je ktoś z mieszkania na górze, a więc tego, gdzie aktualnie znajduje się biuro zarządcy.

Kilka dni temu Piotr Śruba wypowiedział mieszkańcom umowy najmu dając miesięczny termin na wyprowadzkę. Wcześniej podniósł czynsze na od 13, 20 do 20 złotych za metr. Odciął też gaz do 7 lipca, podobno po kontroli PINB, choć ten nie dał takich wskazań. W środę rozwieszał kartki, że jeden z bardziej aktywnych w walce z nim lokatorów bije swoją żonę. Inna kartka z imienia i nazwiska wskazywała dłużnika kamienicy.

- To po prostu szkalowanie mieszkańców - mówi pani Teresa.

- Nadal nie wiemy, gdzie wpłacać czynsze, bo co rusz w naszych skrzynkach lądują kartki z innymi numerami kont. Poza tym skąd mamy wiedzieć, jaką funkcję pełni ten pan, skoro żadnych dokumentów nam nie chce pokazać? - pytają lokatorzy. Czują się zagrożeni. Państwo Kozłowscy nie wiedzą, po co ktoś przewiercił się do nich przez kilkudziesięciocentymetrowy strop - podsłuchiwać, podglądać czy nastraszyć? Wiedzą jednak, że zalewany już osiem razy sufit w kuchni może spaść im na głowy.

- To my ten dom po wojnie odbudowaliśmy, a teraz się nas próbuje wyrzucić! Gdzie wtedy byli właściciele? - pytają mieszkańcy.

Spotkali się już z Mirosławem Kruszyńskim, zastępcą prezydenta, ale nie czują odpowiedniego wsparcia ze strony miasta.

- To, co tu się dzieje to problem społeczny. Wylądujemy na ulicy albo na działkach. Miasto musi zrozumieć, że jest stroną w tej sprawie - dodaje pani Teresa.

W środę z lokatorami, a także z Piotrem Śrubą, spotkał się Paweł Łukaszewski z PINB. Nie ma wątpliwości, że to, co dzieje się przy Stolarskiej to degradacja kamienicy, a nie remont. Uczulił mieszkańców, by dokumentowali wszystko, co prowadzi do destrukcji obiektu, stwarza dla nich uciążliwość. - Dziwi mnie postawa właścicieli. Nie oponują, że ktoś niszczy ich własność - dodaje Paweł Łukaszewski. W połowie lipca ma zamiar wydać decyzję dot. stanu technicznego budynku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski