18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żegnamy profesora Stefana Stuligrosza - tłumy poznaniaków oddają ostatni hołd

Marek Zaradniak
Prof. Stefan Stuligrosz
Prof. Stefan Stuligrosz archiwum
Sobota w Poznaniu stoi pod znakiem uroczystości żałobnych zmarłego w wieku 91 lat profesora Stefana Stuligrosza. O godzinie 11 w katedrze poznańskiej odprawiono koncelebrowaną mszę świętą. O godzinie 15 na cmentarzu junikowskim odbyła się ceremonia pogrzebowa.

Chórzyści z Poznańskich Słowików i najbliższa rodzina, przyjaciele i muzycy żegnają w sobotę zmarłego w wieku 91 lat światowej sławy dyrygenta, chórmistrza i kompozytora profesora Stefana Stuligrosza. O godzinie 11 rozpoczęła się w katedrze poznańskiej msza święta koncelebrowana pod przewodnictwem metropolity poznańskiego księdza arcybiskupa Stanisława Gądeckiego.

Ci, którzy żegnali w katedrze Druha Stefana gromadzili się jednak w katedrze już od rana. Przy trumnie wartę honorową zaciągnęli śpiewacy Poznańskich Słowików, a także przedstawiciele Filharmonii Poznańskiej. Słychać było graną dyskretnie muzykę organową. W Złotej Kaplicy można było wpisywać się do wyłożonej tam księgi kondolencyjnej. Około godziny 10 odmawiano Różaniec.

Tuż przed godziną 11 Orkiestra Filharmonii Poznańskiej zagrała "Arię na strunie G" Jana Sebastiana Bacha, a wkrótce potem rozpoczęła się msza święta z udziałem m.in. marszałka województwa wielkopolskiego Marka Woźniaka, wicewojewody wielkopolskiego Przemysława Paci oraz prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego. Prezydenta RP reprezentował jego doradca minister Jerzy Smoliński. Przybyło wielu reprezentantów wielkopolskiego świata muzycznego w tym m.in. szefowa Orkiestry Kameralnej Polskiego Radia Amadeus Agnieszka Duczmal. Tłumów jednak nie było.

Rozpoczynając mszę arcybiskup Stanisław Gądecki powiedział: - Dziękujemy dziś Panu Bogu za dokonania Stefana Stuligrosza. Za to, że Niebo sprowadzał na Ziemię i całe swoje życie dedykował Bogu. Od młodości śpiewał, grał na organach, komponował, koncertował nagrywał płyty. Przez 73 lata kierował Poznańskimi Słowikami. Propagował polską kulturę w świecie. Dyrygował dla papieży, królów, prezydentów. Dlaczego to robił? Bo jak pisze Święty Augustyn śpiewanie jest kwestią miłości. Był przy tym człowiekiem wielkiej wiary. Zarówno w najtragiczniejszych czasach hitlerowskiej i stalinowskiej okupacji i niewoli on swoimi pieśniami podnosił na duchu.

Panie profesorze Stuligroszu. A ty się nie zrywasz? Batuty nie chwytasz? Przy pulpicie nie stajesz?.

Kazanie wygłosił duszpasterz środowisk twórczych Poznania, proboszcz parafii Wszystkich Świętych na Grobli ksiądz Janusz Grześkowiak.

- Panie profesorze Stuligroszu. Chór niecodzienny stanął dziś przed tobą w poznańskiej katedrze. A ty się nie zrywasz? Batuty nie chwytasz? Przy pulpicie nie stajesz?. Co stało się z tobą Druhu, partytury mistrzu, Bachu Poznania? Nas samych jeno zostawiasz. Na Boga, panie profesorze, maestro! Czyż nie widzisz? Pełno nas dzisiaj, a jakoby nikogo nie było. Twą jedną osobą tak wiele ubyło! - wołał ksiądz dodając, że testament profesora Stefana Stuligrosza zapisany jego pięknym życiem sprowadzić można do słów - "Ad majorem dei gloriam" czyli "Na większą chwalę bożą", a on sam słuchał w życiu mistrza innego - mistrza Królestwa Bożego wiedząc, że wszystko inne będzie mu przydane i było mu przydane.

- Świadczyło o tym całe jego bogate i twórcze życie. Za przykładem Błogosławionego Jana Pawła II wychowywał pokolenia chórzystów do tego co piękne dobre i szlachetne. Był człowiekiem sumienia, który nigdy nie splamił honoru. Nazwano go "Królem Uniwersyteckiej Auli", choć królem swego życia uczynił Serce Jezusa. Dlatego też Bóg w tym właśnie dniu zawołał go do siebie, aby usłyszał symfonię chórów anielskich. Profesor Stefan Stuligrosz przez całe swe długie życie zawsze jedną ręką trzymał mocno batutę, a w drugiej każdego dnia przesuwał paciorki różańca. Był mistrzem chóralistyki polskiej, dla którego muzyka była chwałą Pana Boga - dodał ksiądz Janusz Grześkowiak.

Poszczególne części liturgii wzbogacały fragmenty "Requiem" Wolfganga Amadeusza Mozarta i "Mesjasza" Jerzego Fryderyka Haendla w wykonaniu Poznańskich Słowików oraz solistów sopranistki Moniki Mych, Katarzyny Hołysz - alt, tenora Wojciecha Maciejowskiego i basa Jarosława Bręka. Dyrygował Maciej Wieloch. Teksty liturgiczne czytał Aleksander Machalica.

Na zakończenie mszy odczytano listy od prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego oraz od prymasa
Polski księdza arcybiskupa Józefa Kowalczyka.

Prezydent Bronisław Komorowski napisał:
- Odejście profesora Stefana Stuligrosza napełniło nas żalem i poczuciem ogromnej straty. Pozostała jednak jego legenda. Znakomite kompozycje i nagrania. Pozostała pamięć mieszkańców jego rodzinnego Poznania miasta, które rozsławiał na całym świecie oraz rzesze melomanów, którym dostarczał wspaniałych przeżyć artystycznych. Choć był jednym z tych, którzy zasłużyli na miano "człowieka instytucji" ujmował skromnością i wrażliwością, kulturą ducha i całkowitym oddaniem swej muzycznej pasji.

Natomiast arcybiskup Józef Kowalczyk w swym liście przypomniał, że Stefan Stuligrosz przyszedł na świat w tym samym roku co Błogosławiony Jan Paweł II. Głęboko przeżywał wszystkie koncerty poświęcone Ojcu Świętemu zarówno te w Watykanie jak i tę podczas wizyt apostolskich papieża w ojczyźnie. Łączyła ich obu niezwykła pasja w pełnieniu misji życiowych.

Po zakończonej uroczystości jej uczestnicy udali się na cmentarz junikowski gdzie o godzinie 15 pochowano profesora Stefana Stuligrosza. Kto chciał mógł w celu dojechania z katedry na cmentarz skorzystać z podstawionych przez MPK sprawnie działających autobusów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski