Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkopolski zryw na małym ekranie

Jacek Sobczyński
Reżyser „Zapomnianego Powstania”, Krzysztof Magowski, podczas spotkania z widzami
Reżyser „Zapomnianego Powstania”, Krzysztof Magowski, podczas spotkania z widzami S. Seidler
O jego istnieniu słyszeli wszyscy, przebieg znają jedynie nieliczni. Tym bardziej warto zasiąść 30 grudnia przed telewizorem, wtedy bowiem TVP 1 wyświetli film Krzysztofa Magowskiego "Zapomniane Powstanie", opowiadający o Powstaniu Wielkopolskim.

Jak twierdzi poznański reżyser, realizacji "Zapomnianego Powstania" przyświecały dwa założenia. Po pierwsze - film ma uświadomić historyczną rolę powstania nie tylko wśród mieszkańców Wielkopolski. Po drugie - jego premiera zamknie etap obchodów 90. rocznicy wielkiego zrywu.

- Kręcąc "Zapomniane Powstanie" myślałem przede wszystkim o widzach młodych, mających z nim jedynie pobieżną styczność podczas szkolnych lekcji historii. Byłoby dobrze, gdyby dzięki mojemu filmowi dowiedzieli się o tym czegoś więcej. Chciałbym również, by obraz ten był klamrą, spinającą wszystko to, co przy okazji ostatniej rocznicy zostało o powstaniu powiedziane i napisane - mówił Krzysztof Magowski podczas wczorajszego spotkania z widzami w Salonie Posnania.

Tymczasem ten ceniony dokumentalista ma już na koncie film, którego historyczna tematyka osadzona była w Wielkopolsce. Dwa lata temu telewizja publiczna po raz pierwszy pokazała obraz "Poznańskie Powstanie 1956", nakreślający wydarzenia Poznańskiego Czerwca w formie fabularyzowanego dokumentu. Tam o walce poznaniaków z pacyfikującymi miasto wojskami opowiadał aktor Zdzisław Wardejn, tym razem w rolę narratora wcieli się znany m.in. z seriali "Twarzą w twarz" oraz "Na dobre i na złe" Szymon Bobrowski.

Osią "Zapomnianego Powstania" nie będą wydarzenia, rozgrywające się w Poznaniu - autorzy chcą skupić się na walkach odbywających się na terenie całej Wielkopolski, zwłaszcza na froncie północnym (Rynarzewo) i południowym (walki pod Osieczną, podczas których użyto gazów bojowych). Ważnym ośrodkiem dla filmowców stanie się Wolsztyn. Tam Krzysztof Magowski i jego ekipa nakręcą m.in. sceny z wysadzonym w powietrze pociągiem pancernym oraz zdobyciem przez powstańców tamtejszej parowozowni, w której ukryli się Niemcy. Połowa filmu utrzymana będzie w konwencji kina niemego. Choć twórcy pragnęli, by w filmie znalazło się miejsce dla archiwalnych obrazów z tamtych lat, ostatecznie ich rolę zajmie animacja komputerowa.

- Przeczesywanie zachodnich archiwów w poszukiwaniu filmowej dokumentacji to wydatek, na który nie było nas stać - przyznaje Magowski.

"Zapomniane Powstanie" to film na wskroś poznański - w pracach nad nim biorą bowiem udział niemal wyłącznie zamieszkali w stolicy Wielkopolski filmowcy.

Choć data telewizyjnej premiery obrazu jest już znana, to autorzy nie przystąpili jeszcze do zdjęć. Reżyser zapewnia jednak, że dokument będzie zrealizowany na czas, 30 grudnia będzie go można obejrzeć nie ruszając się z domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski