Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolontariat Euro 2012: Klub go-go? Piwo? Pralnia? Zapytaj wolontariusza! [ZDJĘCIA]

Anna Jarmuż
Poznańscy wolontariusze muszą znać odpowiedź na prawie wszystkie pytania
Poznańscy wolontariusze muszą znać odpowiedź na prawie wszystkie pytania Paweł Miecznik
Gdzie znajduje się najbliższy klub Go Go, pralnia i kafejka internetowa? W jakim miejscu można wypić piwo o 7? Kibice potrafią być bardzo dociekliwi, a poznańscy wolontariusze muszą znać odpowiedź na prawie wszystkie pytania.

Dla osób, które zdecydowały się pomagać fanom piłki podczas Euro 2012, mistrzostwa to nie tylko dobra zabawa, ale również ciężka praca.

- Pracujemy po 6 do 8 godzin dziennie. Zdarza się jednak, że zostajemy dłużej - mówi Natalia Wiśniewska, wolontariuszka, którą spotkaliśmy na Dworcu Głównym. - Na początku od ciągłego stania bardzo bolały mnie nogi. Do wszystkiego można się jednak przyzwyczaić.

Zwłaszcza że praca to nie tylko obowiązki, ale również świetna zabawa. Wolontariusze nie mogą także narzekać na nudę.

- Najbardziej weseli i otwarci są Irlandczycy - stwierdza Weronika Wytyk, mające swoje stanowisko na Starym Rynku. - Zdarzyło się nawet, że jeden z kibiców zdjął przed nami spodnie. Wszystko to jednak w ramach żartów. Nie spotykamy się z żadnymi przykrymi sytuacjami.

A co interesuje najbardziej zagranicznych kibiców?

- Chorwaci podchodzą zwykle po to, aby porozmawiać i zrobić sobie z nami zdjęcia. Natomiast Irlandczycy zadają milion pytań- tłumaczy Monika Kowalska, wolontariuszka ze Starego Rynku. - Najczęściej interesuje ich droga na stadion, dworzec czy do Strefy Kibica, a jeszcze częściej lokalizacja pubów, zwłaszcza irlandzkich.

To właśnie kibice z Zielonej Wyspy najczęściej proszą wolontariuszy o wskazówki. Chorwaci również chętnie korzystają z pomocy wolontariuszy.

- Kibiców interesują najróżniejsze rzeczy. Najczęściej puby lub kluby Go Go. Pytają jednak także o miejsca warte zobaczenia, o Maltę czy Cytadelę - wylicza Weronika Wytyk.

Dla kibiców często także ważne są informacje praktyczne.

- Pytają , gdzie można kupić namiot, skorzystać z internetu czy wyprać sobie ubranie - dodaje Beata Matysiak, którą spotkaliśmy na placu Wolności.

- Wielu Irlandczyków przychodzi z nami porozmawiać, ponieważ biorą nas za swoich rodaków. Również mamy zielone koszulki - żartuje jej kolega Szczepan Szaramak, którego spotkaliśmy przy Strefie Kibica.

Dlaczego wolontariusze zdecydowali się na pracę bez profitów?

- Przede wszystkim to bardzo ciekawe doświadczenie. Codziennie poznajemy nowych ludzi - mówi Monika Kowalska.

Inni dodają, że można też podszkolić język obcy, bo na co dzień nie mają zbyt wielu okazji, by porozmawiać z kimś w języku angielskim.

- A ja chciałem uczestniczyć w wydarzeniu, jakim jest Euro 2012. Myślę, że kolejna taka okazja już się nie powtórzy - dodaje Szczepan Szaramak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski