- Utworzenie obszaru ograniczonego użytkowania skutkuje powstaniem po stronie potencjalnych nabywców świadomości o hałasie i tym samym spadkiem wartości nieruchomości - uzasadniała sędzia Małgorzata Gulczyńska.
Ławica próbowała argumentować, że obciążenie hałasem po utworzeniu OOU jest mniejsze niż było przed nim, a to z powodu mniejszej liczby operacji lotniczych.
- Nabywca patrzy, jak nisko latają samoloty i jak często. Twierdzenia Ławicy nie dość, że są sprzeczne z celem wprowadzenia obszaru, to jeszcze nie znajdują pokrycia w materiale dowodowym - podkreśliła sędzia Małgorzata Gulczyńska.
Wyrok jest już prawomocny, ale Ławica może jeszcze złożyć wniosek o kasację do Sądu Najwyższego. Złożenie takiego wniosku nie wstrzymuje jednak konieczności wypłacenia odszkodowania. Po pierwszym prawomocnym wyroku Ławica tłumaczyła, że podstawą do wypłaty jest dla niej dopiero wyrok z pisemnym uzasadnieniem. Sprawa trafiła do komornika. Zdaniem radcy prawnego Radosława Howańca, pełnomocnika rodziny, która wygrała, niewykluczone, że scenariusz z komornikiem się powtórzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?