Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Specjaliści od naciągania

Marcin Kostaszuk
Januszowi Rewersowi z kabaretu Ciach wręczył jego... niegdysiejszy nauczyciel historii Jacek Bartkowiak
Januszowi Rewersowi z kabaretu Ciach wręczył jego... niegdysiejszy nauczyciel historii Jacek Bartkowiak fot. romuald królak
Naciąganie rzeczywistości - taką definicję kabaretu można sformułować po piątkowej gali festiwalu "Zostań gwiazdą kabaretu". I to nie tylko dlatego, że najlepszy skecz głównych bohaterów wieczoru opiera się na poleceniu "i naciągaj, i naciągaj"...

Na wstępnie do naciągania rzeczywistości przyznać się musiał szef festiwalu Krzysztof Deszczyński. Formuła sms-owego głosowania, rozstrzyganego na koniec ubiegłego sezonu, zmusiła go bowiem do jednoczesnego zorganizowania gali finałowej (VI edycji) i... inauguracyjnej (VII edycji).

Zwycięskiemu kabaretowi Ciach to nie przeszkadzało, tym bardziej, że jego lider mógł odebrać jedną ze statuetek od Jacka Bartkowiaka - swojego dawnego nauczyciela historii, a dziś dyrektora Departamentu Kultury w poznańskim Urzędzie Marszałkowskim. Do szkolnych perypetii - tyle że po latach - nawiązywał zresztą jeden ze skeczy Ciacha, w którym na "spotkaniu po latach" dwóch dawnych urwisów, a dziś niemłodych już cwaniaków, spotyka niegdysiejszą ofermę klasową.

Grający ją Zigniew Gawroński zagarnia w Ciachu najlepsze role - jego popisem jest postać specjalisty od feng shui, który przemeblowuje najpierw wynajmującą go firmę, a potem mentalność jej szefów, a na końcu kilku nieszczęśników z publiczności. Za jego sprawą niektóre osoby w Scenie na Piętrze kończyły zabawę z Ciachem z torebkami zielonej herbaty w ustach, a nawet z cudzymi dziewczynami na rękach.

Drugą atrakcją wieczoru byli Łowcy.B. Cieszyński kabaret przeszedł już najtrudniejszą fazę swej działalności, w której jego absurdalne skecze bardziej denerwowały niż śmieszyły publiczność. Ubrani w idiotyczne sweterki faceci zaczęli od parodii telewizyjnych dyskusji o literaturze, by popłynąć na fali swego poczucia humoru przez prawie dwie godziny. Łowcy nie przerywają ani na chwilę swego programu, z którego nie da się wyodrębnić poszczególnych elementów. Widownia ma wrażenie ciągłej improwizacji, aż w końcu reaguje śmiechem na samo pojawienie się Mariusza Kałamagi (żółty sweterek, fryzura "na Kopernika"). Doprowadzić ją do takiego stanu swoimi, niestandardowymi sposobami - to spora sztuka.

Następny wieczór z cyklu "Zostań gwiazdą kabaretu" odbędzie się 19 grudnia, a wystąpią kabarety Noł Nejm, Chwilowo Kaloryfer i Paranienormalni. Na podstawie piątkowej inauguracji widzom radzimy wybierać miejsca jak najdalej od estrady - może wtedy nie staniecie się mimowolnymi bohaterami skeczu bohaterów wieczoru...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski