Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystawa w Brukseli "Awangarda wokół Wielkopolski"

Elżbieta Podolska
Tomasz Akusz i Hieronim Maryniak.
Tomasz Akusz i Hieronim Maryniak.
Rozmowa z Tomaszem Akuszem i Hieronimem Maryniakiem, organizatorami prezentacji "Awangarda wokół Wielkopolski", która rozpocznie się 5 czerwca w Parlamencie Europejskim w Brukseli.

5 czerwca w Parlamencie Europejskim w Brukseli w najbardziej prestiżowej sali Yehudi Menuhina otwarta zostanie wystawa "Awangarda wokół Wielkopolski". Skąd taki tytuł?

Tomasz Akusz: - Wybraliśmy artystów, którzy działają niezależnie, nie pracują na żadnych uczelniach, nie są związani z organizacjami. Stanowią awangardę, jeżeli chodzi o działalność i promocję.

Czyje obrazy zostaną pokazane na wystawie?

Tomasz Akusz: - Prace Katarzyny Zygadlewicz, Tomasza Akusza i Krzysztofa Horały, którego staramy się promować. To artysta, który nagle jak Van Gogh doznał olśnienia. Na co dzień jest prezesem korporacji, ale też i malarzem, którego naprawdę warto zauważać, bo tworzy bardzo ciekawe prace. Wcześniej wszystkie te obrazy można było oglądać podczas wystawy w Galerii Perlegal w Skórzewie.

Kurator jest także nietypowy.

Tomasz Akusz: - Stwierdziliśmy, że artyści nie mają głowy do spraw ekonomicznych, nie wiedzą co to VAT i inne podatki. Dlatego wpadłem na przewrotny pomysł, by kuratorem nietypowej wystawy został ktoś dobrze znający się na pieniądzach, podatkach i prawach rządzących wolnym rynkiem. Poprosiłem o pomoc prof. Waldemara Frąckowiaka z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Jest nie tylko ekonomistą, ale tez miłośnikiem sztuki. I muszę powiedzieć, że jest doskonały w tej roli. Opiekunem w Brukseli został europoseł Filip Kaczmarek.

Wystawę robicie praktycznie za własne pieniądze. Skąd pomysł, by pokazać w ten sposób Wielkopolskę?

Tomasz Akusz: - Bo warto to robić. Chcemy pokazać przede wszystkim, że wielkopolska awangarda to jakość. Stąd też wziął się pomysł, by pokazać nie tylko dzieła artystów plastyków, ale też i z innych dziedzin. Zaprosiliśmy, by w wernisażu wzięli udział także mistrz tworzenia wędlin tradycyjnych i naturalnych Hieronim Maryniak.

To bardzo nietypowa prezentacja regionu…

Hieronim Maryniak: - Chcemy pokazać to, co mamy najlepszego. Obok wspaniałych obrazów powstanie 8 metrowej długości stół, na którym będą nasze tradycyjne wędliny, do tego naturalne soki Rembowskiego, pyszny ser topiony z Nowego Tomyśla, a także polskie wina, bo przecież przy tej okazji nie możemy promować np. toskańskich. Zamierzamy udowodnić, że Wielkopolska to bardzo smaczny region i jest nie tylko tradycyjne wspaniałe jedzenie, ale też zdrowe i naturalne.

Panie Hieronimie dla Pana wyprawa do Brukseli to taka trochę podróż sentymentalna?

Hieronim Maryniak: - Tak. Moje korzenie i korzenie rodzinnej firmy są w Mechelen w Belgii. Stamtąd pochodzi zdjęcie zakładu, które mamy na plakatach. Pięć lat temu udało nam się dzięki pomocy tamtejszych urzędników ustalić fakty dotyczące rodziny. Teraz mogłem zaprosić ich na wernisaż. Może potem wybierzemy się choć na chwile do rodzinnej miejscowości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski