Prosto z komendy policji premier poszedł na dworzec kolejowy, by zobaczyć jaki widok zastaną kibice przyjeżdżający do Poznania.
Podróżni na widok premiera reagowali różnie - byli tacy, którzy z szefem rządu rozmawiali, tacy którzy prosili o autograf i tacy, którym widok Donalda Tuska był obojętny.
Zaskoczona na pewno była obsługa cukierni dworcowej, w której szef rządu i jego urzędnicy postanowili kupić... prowiant na drogę do Wrocławia. Co kupił Paweł Graś nie wiemy, ale swoją drożdżówkę premier zjadł, zanim wsiadł do Inter City...
Już po odjeździe pociągu, prezydent Grobelny zagadnięty przez starsza poznaniankę, czy szneka premierowi smakowała zapewniał, że Donald Tusk zjadł ją ze smakiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?