Okazuje się jednak, że miasto przejmując gmach nie miało na niego pomysłu. Najpierw dało go Estradzie razem z 300 tys. zł na remont. Oczywiście zrobiono go zgodnie z jej potrzebami.
A następnie, kiedy okazało się, że jedna instytucja nie da rady sprostać całej miejskiej kulturze, poszukano nowego operatora, który będzie znowu robił remont. I tak po raz kolejny polityka miasta okazała się bardzo krótkowzroczna. Bez ładu i składu, jak w starym powiedzeniu...
PRZECZYTAJ KOMENTOWANY ARTYKUŁ:
Poznań: Dom Tramwajarza - remont na raty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?