Zespół powołano 6 października, po tym, jak policjanci zatrzymali siedmiu strażników i jednego byłego pracownika tej formacji. Wszystkim zarzucono przyjmowanie łapówek za odstąpienie od karania za nieprawidłowe parkowanie. Prezydent chciał, by zweryfikowano obowiązujące w straży procedury, poprosił, by w pracach zespołu uczestniczyli również policjanci.
- 16 października został delegowany do zespołu policjant i wtedy wkroczyliśmy do straży miejskiej - mówił wczoraj Edward Kotarski z Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa, szef zespołu. - Kontrola objęła Stare Miasto, Winogrady oraz Wildę i trwa nadal. Nie chcę formułować jeszcze żadnych wniosków. Mogę tylko powiedzieć, że sprawdzamy działalność kontroli wewnętrznej i sposób zarządzania formacją oraz przepisy i dokumenty, w tym protokoły z odpraw i skargi.
Radni dopytywali, czy kontrola nie powinna objąć także innych jednostek oraz czy w czasie sprawdzeń nie powinny być prowadzone rozmowy z funkcjonariuszami. Norbert Napieraj z klubu PiS zaproponował nawet, by strażnikom rozdawać do wypełnienia ankiety, dzięki którym miasto mogłoby się dowiedzieć, co rzeczywiście dzieje się w straży miejskiej.
- Nie mamy uprawnień śledczych, nie możemy przesłuchiwać osób - tłumaczył Edward Kotarski. Wyjaśniał, że w materiałach z pewnością znajdą się oświadczenia i notatki służbowe municypalnych.
Radni dopytywali również o Wojciecha Bąbałę, który zrezygnował z kierowania staromiejskim referatem straży. - Od 1 listopada będzie on oskarżycielem publicznym - poinformował Alojzy Łowicki, szef poznańskich municypalnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?