Tradycyjny festyn na rozpoczęcie sezonu obfitował bowiem nie tylko w roślinne atrakcje. Dla 14-miesięcznego Tomka Stankiewicza, dla którego była to już druga w życiu wyprawa do botanika największą atrakcją były tym razem psy husky.
To, że pierwszy dzień maja cała rodzina Stankiewiczów spędzi w botaniku było dla nich najbardziej oczywistą rzeczą pod słońcem.
- Dużo słońca, zieleni i czystego powietrza - wymienia zalety największego ogrodu Poznania Justyna Stankiewicz, mama Tomka. - Niczego więcej nam nie trzeba.
Z tych samych powodów do botanika wybrały się wczoraj Asia Gomulińska i jej 14-letnia koleżanka, Zosia. Do listy Justyny Stankiewicz dodają jeszcze ...watę cukrową i cień.
- Można tu uciec od hałasów miasta - przekonują nastolatki.
Bernadeta Masewicz dodałaby jeszcze roślinne zakupy.
- Wreszcie znalazłam irysy z drobnymi kwiatkami - mówi. Do jej skalnika w Luboniu trafią również białe żagwiny i coś "japońskiego".
Dla wielu to właśnie szklarnie z ponad 150 gatunkami i odmianami drzew, krzewów i kwiatów były największą atrakcją.
- Szukamy czegoś oryginalnego - potwierdza dr Karol Węglarski z Ogrodu Botanicznego. - Czegoś więcej niż tylko ozdoby.
A największą popularnością cieszyła się dziś kalina koreańska. W czym tkwi jej sekret?
- W oszałamiającym zapachu - zdradza Karol Węglarski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?