Jednak w trakcie finalizowania sprawy Wojskowa Agencja Mieszkaniowa zbyła budynek prywatnemu inwestorowi za 612 tysięcy złotych. Z tego powodu chór złożył pozew do sądu.
W ubiegłym roku, w czasie procesu, inwestor wyeksmitował chór z budynku. Po opuszczeniu dawnego kasyna przy Rolnej chór zszedł "pod ziemię", a dokładnie do schronu przeciwatomowego. Potem ćwiczył w jednej ze szkół, a obecnie spotyka się na próbach w kościele przy ulicy Fredry.
Dzisiejszy proces także nie zakończył się korzystnie dla chórzystów. Rozprawa apelacyjna została jednak odroczona, gdyż sąd pierwszej instancji nie zaprosił do udziału w procesie innych ewentualnie zainteresowanych losem zabytkowego budynku: prezydenta Poznania i Ministra Obrony Narodowej.
To uchybienie naprawi już poznański Sąd Apelacyjny, co jednak nie oznacza, że miasto i ministerstwo będą sprawą zainteresowane.
- Jest trudno, ale nie poddajemy się. W przyszłym roku nasz chór obchodzi setną rocznicę istnienia - powiedziała wczoraj Lidia Przybylska, szefowa chóru imienia Stanisława Moniuszki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?