Uniwersytet Przyrodniczy: Powstaje biocentrum, jest już szpital dla zwierząt

Ponownie wybrano pana profesora, rektorem. Jakie Uniwersytet Przyrodniczy ma teraz priorytety?
Prof. Grzegorz Skrzypczak: Stawiamy nie tylko na badania i rozwój naukowy, ale także na rozwój infrastruktury. Za kilka dni oddajemy we władanie kadry naukowej i studentów nowoczesne biocentrum dla kierunku rolnictwa i bioinżynierii. Bogato wyposażone laboratoria służyć będą m.in. biotechnologom i genetykom. Niebawem rozpocznie się także budowa stołówki dla studentów i pracowników.

Staramy się także szybko reagować na zmiany gospodarcze w kraju, dostosowując programy studiów do potrzeb dynamicznie zmieniającego się rynku pracy, a także celując w nowoczesne dziedziny nauki - jak odnawialne źródła energii, które potrzebują wykwalifikowanych fachowców. Stąd uruchomienie takiego kierunku studiów jak ekoenergetyka.

Odnawialne źródła energii to nadal tajemnicze zagadnienie. Czy już teraz potrzebujemy specjalistów ekoenergetyki?
Prof. Grzegorz Skrzypczak:Im wcześniej zagospodarujemy tę potrzebę gospodarczą, tym większe są szanse na osiągnięcie sukcesu naukowego i gospodarczego. Będziemy budować biogazownię w Zakładzie Doświadczalnym w Przybrodzie i fermy wiatrowe w okolicach Dusznik, Pniew i Międzychodu. To pomoże nam zbadać rzeczywiste oszczędności energii i sprawdzić czy wiatraki mogą mieć wpływ - i jaki - na środowisko.

Lada dzień rozpoczynamy w Przybrodzie budowę biogazowni dla pobliskich obiektów mieszkalnych o mocy 0,25 megawatów. W ciągu 10 tygodni uruchomiona zostanie produkcja energii cieplnej i elektrycznej, z myślą o włączeniu się do sieci energetycznej ogólnodostępnej. Obiekt ten budowany na doświadczeniach holenderskich wykonany będzie z gotowych elementów z tworzywa sztucznego i stali. Biogazownia będzie służyła jako obiekt dydaktyczno - produkcyjny, ale i demonstracyjny.

Uruchomienie w ubiegłym roku akademickim weterynarii było strzałem w dziesiątkę. Jakie są dalsze plany rozwoju tego kierunku. Co z budową szpitalika dla zwierząt?
Prof. Grzegorz Skrzypczak:Choć pojawiają się głosy, że weterynarzy w Polsce nie brakuje, to jednak nowoczesny lekarz weterynarii musi zajmować się nie tylko kompleksową opieką nad zwierzętami - zarówno małymi i dużymi, jak i tymi egzotycznymi. Musi umieć zorganizować pracę zespołu i umiejętnie nim zarządzać, a także znać się na lekach i ich dystrybucji.

W połowie bieżącego roku rozpoczynamy budowę kliniki weterynaryjnej dla małych i dużych zwierząt z nowoczesnymi salami operacyjnymi i laboratoriami. Będzie też specjalistyczna karetka. Czasu niewiele, gdyż za dwa lata nasi studenci na kierunku weterynaryjnym rozpoczną naukę przedmiotów klinicznych w nowym obiekcie. Dokumentację i pozwolenia na budowę już mamy. Czekamy tylko na decyzję o dofinansowaniu inwestycji ze strony ministerstwa nauki i szkolnictwa wyższego.

Klinika zlokalizowana zostanie przy ulicy Szydłowskiej, na terenie kampusu sołeckiego, w sąsiedztwie innych obiektów uniwersyteckich. Planujemy, by lecznica była czynna przez całą dobę i służyła poznaniakom w leczeniu m.in. zwierząt domowych.