Poznańscy restauratorzy nie zgadzają się na proponowaną przez miasto stawkę za ogródki gastronomiczne na Starym Rynku. Miesięcznie za metr kwadratowy mają płacić 50 zł czyli tyle ile w ubiegłym roku. Stowarzyszenie Restauratorów Poznańskich zapowiada pikiety i akcje protestacyjne.
- Knajpy zostaną udekorowane karykaturami Ryszarda Grobelnego z pikantnymi podpisami - twierdzi Wojciech Prochowski ze stowarzyszenia. A w piśmie skierowanym do prezydenta czytamy: "Niech podczas Euro 2012 cała Polska i zagranica pozna Pańskie prawdziwe oblicze".
Mirosław Kruszyński, zastępca prezydenta poinformował restauratorów o utrzymaniu ubiegłorocznej stawki w połowie marca. Jak twierdzi W. Prochowski, nie ma na to zgody. I przypomina, że są to najwyższe stawki w kraju. I tak np. Wrocław w centralnej strefie pobiera 30 zł za mkw ogródka, stolica nieco ponad 30, a Gdańsk 6 zł.
- Na czym polega ta wyjątkowość poznańskiego Starego Rynku? - pyta W. Prochowski.
Katarzyna Bolimowska, zastępca dyrektora ZDM tłumaczy, że poznański rynek jest mały. W innych miastach takich ogródków może powstać więcej, więc i koszty rozkładają się na większą liczbę najemców.
- Obecne stawki są efektem rzetelnej analizy ekonomicznej. Nie kwestionowano ich - zapewnia K. Bolimowska. - Nie spowodowały "ucieczki" z rynku, a przeciwnie powstało więcej ogródków.
K. Bolimowska podkreśla, że obecne rozwiązania zostały wypracowane wspólnie z restauratorami ze Starego Rynku. W wyniku tych ustaleń ZDM odstąpił od karnej kaucji (wcześniej przepadała, gdy właściciel opóźniał się z płaceniem czynszu). Kaucja jest zwracana. Potrąca się z niej ewentualne zaległości.
- W przypadku problemów finansowych, w szczególnych sytuacjach, rozkładamy zaległości na raty - dodaje K. Bolimowska.
Przypomnijmy jednak, że od kilku lat właściciele lokali gastronomicznym protestowali przeciwko wysokim stawkom za ogródki. W ubiegłym roku najpierw PiS przygotował propozycję ich obniżenia. Później PO przedstawiła projekty dwóch uchwał i stanowiska.
- Dotyczyły one zmian opłat za ogródki, przystąpienia do sporządzenia planu miejscowego dla Starego Rynku i Wrocławskiej, liczby stref ogródków - mówi Krzysztof Skrzypinski, radny PO. I wyjaśnia, że zmiana stawek nie dotyczyła Starego Rynku, bo ta kwestia należy do kompetencji prezydenta, choć radni apelowali o ich obniżenie.
- Przyjęliśmy stanowisko w tej sprawie, ale ta opinia nie jest dla prezydenta wiążąca - wyjaśnia Łukasz Mikuła, radny PO.
Zdaniem Szymona Szynkowskiego vel Sęka, szefa klubu radnych PiS, decyzja prezydenta o utrzymaniu tak wysokich stawek nie idzie w dobrym kierunku.
- Droższa strefa parkowania, komunikacja i wyższe ceny za ogródki, które mogą przełożyć się na wyższe rachunki dla klientów, zabiją centrum miasta - uważa Sz. Szynkowski vel Sęk.
Ł. Mikuła wskazuje, że w obecnej sytuacji budżetowej trudno liczyć na obniżkę stawek.
- Ten sezon ze względu na Euro może okazać się dobry dla restauratorów - dodaje radny Platformy.
W. Prochowski uważa, że Euro jest wytrychem, któremu niesłusznie przypisuje się wyjątkową moc sprawczą.
- Ulegamy magii mistrzostw - twierdzi W. Prochowski. - Turyści pójdą do Strefy Kibica, a tam nas nie będzie. My nie będziemy mieli z tego nawet funta. Jednak cen, w tym piwa, nie zamierzamy podwyższać.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected].
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?