Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Makowiec ma szansę na przerwę w karze?

Barbara Sadłowska
W pierwszym procesie poznański sąd skazał Zbyszka B. na 25 lat więzienia
W pierwszym procesie poznański sąd skazał Zbyszka B. na 25 lat więzienia Fot. Marek Zakrzewski
Zbyszko B., pseudonim "Makowiec", jedno z czołowych nazwisk poznańskiego świata przestępczego lat dziewięćdziesiątych, odbywa karę 15 lat za zlecenie zabójstwa w Cafe Głos. W celi spędził już 10 lat. Teraz liczy na to, że sąd udzieli mu przerwy w karze na leczenie.

W połowie lat dziewięćdziesiątych w popularnej kawiarni w centrum Poznania zastrzelono młodego człowieka. Jak się okazało, przez pomyłkę. Zabójca o pseudonimie Izraelczyk (skazany na dożywocie zmarł w więzieniu) zeznał, że strzelał na zlecenie Zbyszka B., znanego jako Makowiec. Miał zabić innego gangstera, który śmiał uprowadzić syna Makowca... Strzelił do innego mężczyzny.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Trzeci Makowiec stanął przed sądem
Gangsterzy wiedzą, kogo wsypał Młody Makowiec

W pierwszym procesie poznański sąd skazał Zbyszka B. na 25 lat. W drugim - uniewinnił. Dlatego w trzecim odpowiadał "z wolnej stopy". Gdy sąd poinformował, że po naradzie ogłosi wyrok, nie niepokojony przez nikogo Zbyszko B. wyszedł z gmachu przy Alejach Marcinkowskiego. Na ogłoszenie werdyktu, skazującego go tym razem na 15 lat, już nie wrócił. Dopiero po trzech latach poznańscy policjanci złapali go w Toruniu.

W celi spędził już 10 lat. Karę zakończy 31 marca 2017 roku. Makowiec ubiegał się już o warunkowe, przedterminowe zwolnienie. Sąd się nie zgodził. Teraz złożył wniosek o przerwę w karze, jako przyczynę podając pogarszający się stan zdrowia i konieczność leczenia za murami.

W jego odczuciu, jego stan zdrowia nie ulega poprawie, a wręcz się pogorszył

W lutym poznański Sąd Okręgowy stwierdził - opierając się na świadectwie lekarza więziennego, który orzekł, że skazany może być leczony w więzieniu, a pobyt w celi nie zagraża jego zdrowiu, a tym bardziej - życiu.

W środę Sąd Apelacyjny w Poznaniu zastanawiał się nad zażaleniem obrońcy Zbyszka B., który nie zgodził się z tą decyzją.
- Skazany nie zgłasza dolegliwości nie od pól roku czy roku, ale od pięciu lat. W jego odczuciu, jego stan zdrowia nie ulega poprawie, a wręcz się pogorszył - mówił adwokat Tomasz Terpiński, obrońca skazanego, który przekonywał, że sąd penitencjarny powinien powołać biegłego specjalistę, czego nie uczynił.

Sąd Apelacyjny uwzględnił argumenty obrońcy i uchylił decyzję pierwszej instancji. SO zbada jeszcze raz, czy Makowiec powinien leczyć się na wolności czy wystarczą mu więzienni medycy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski