Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ubezpieczyciele: Co zrobią, by nie płacić odszkodowań

Andrzej Kurzyński, Mateusz Pilarczyk
Samochód Łukasza Pawelskiego został poważnie uszkodzony w wypadku
Samochód Łukasza Pawelskiego został poważnie uszkodzony w wypadku archiwum
Niewłaściwe praktyki na rynku ubezpieczeniowym stały się już właściwie normą. Widać je szczególnie na przykładzie polis komunikacyjnych. OC musi mieć każdy właściciel samochodu, a wielu z nich decyduje się też na dodatkowe AC. W wielu przypadkach daje nam to tylko złudne poczucie bezpieczeństwa i odzyskania pieniędzy za zniszczony lub skradziony samochód.

Jaskrawym przypadkiem tego jak bardzo firmy ubezpieczeniowe unikają wypłat odszkodowań jest sprawa Łukasza Pawelskiego z Kalisza, którą opisywaliśmy w "Głosie". Po wypadku drogowym jego samochód nadawał się tylko do kasacji. Sprawcą zdarzenia była osoba, która wykupiła OC w Towarzystwie Ubezpieczeń Wzajemnych. Winowajca obecnym na miejscu policjantom zeznał, że w jego aucie ,,zawiniły hamulce’’ i taka też informacja trafiła do policyjnej notatki z całego zdarzenia. To wystarczyło, aby firma odmówiła wypłaty odszkodowania poszkodowanemu kierowcy.

CZYTAJ TEŻ:
Złote ubezpieczenia - komentarz
Zawałowcy kontra PZU. Tajemniczy załamek "Q"
Jak PZU Życie unika wypłaty odszkodowań
Polisy od zdarzeń medycznych zadłużą szpitale

- Nie dość, że nie otrzymałem odszkodowania to z własnej kieszeni zapłacić musiałem za ściągnięcie wraku z jezdni i jego odholowanie, a także za badania w szpitalu ponieważ byłem zatrudniony na umowę o dzieło - tłumaczy kaliszanin. - Byłem pewien, że zgodnie z obowiązującym prawem otrzymam należne mi odszkodowanie.

Mimo upływu roku tak się nie stało. W internecie opinie na temat TUW są podzielona. Te negatywne dotyczą głownie przypadków osób, które ostały poszkodowane przez klientów TUW. Powtarzają się zarzuty o zaniżanie i zwlekanie z wypłatą odszkodowania. Firma ta nie jest jednak jedyna, a negatywne opinie dotyczą nie tylko różnego rodzaju towarzystw, ale i znanych ubezpieczalni.

- Taka postawa obliczona jest na zniechęcenie poszkodowanych w dochodzeniu należnych sobie pieniędzy. Nie powinno tak być. Najlepszym dowodem na o jest fakt, że w ciągu trzech lat prowadziliśmy kilkaset spraw i przegraliśmy zaledwie jedną - wyjaśnia Rafał Rosik z firmy Prestige Odszkodowania- Doradztwo.

- Niezależnie, czy sprawa dotyczy małej, czy dużej firmy ubezpieczeniowej, to każda z nich próbuje znaleźć "coś", co pozwoli na odmowę wypłaty odszkodowania, a w wielu przypadkach jego wysokość jest zaniżana nawet o 50 procent - dodaje.
TUW poszło o krok dalej i odszkodowania z OC w ogóle nie chce wypłacić. Powód? Według firmy wypadek miał charakter losowy, a jego sprawca, czyli ubezpieczony w Towarzystwie, nie miał na to żadnego wpływu.

"Z ustaleń dokonanych przez policję wynikało, że do kolizji doszło z powodu niezawinionej niesprawności technicznej w pojeździe naszego ubezpieczonego. Dodatkowo ustaliliśmy, że niesprawność ta polegała na nagłym, samoczynnym zablokowaniu podczas jazdy hamulca ręcznego. Pięć tygodni przed wypadkiem pojazd przeszedł pozytywnie badanie techniczne, w zakres którego wchodzi sprawdzenie prawidłowości działania układu hamulcowego" - czytamy w odpowiedzi przesłanej nam przez Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych.

- Brak jest zatem podstaw do stwierdzenia, aby nasz ubezpieczony swoim działaniem lub zaniechaniem w jakikolwiek sposób przyczynił się do wystąpienia awarii, a w konsekwencji - do spowodowania zdarzenia. W związku z tym - w świetle cytowanego powyżej przepisu - nie jest cywilnie zobowiązany do naprawienia powstałej szkody, co automatycznie oznacza również brak odpowiedzialności po stronie ubezpieczyciela - tłumaczy Adam Pokrowski, rzecznik prasowy TUW.

Tak jak wielu innym osobą, Łukaszowi Pawelskiemu pozostaje teraz sądowa droga dochodzenia swoich praw. Pomoc zaoferował Rafał Rosik z firmy Prestige Odszkodowania- Doradztwo, który uważa, że odpowiedź TUW jest po prostu śmieszna.

- Ubezpieczyciel przyjmując odpowiedzialność jest zobowiązany do pokrycia wszelkich kosztów. Pamiętajmy że poszkodowany w wypadku czy kolizji doznał uszczerbku w swoim majątku, a ubezpieczyciel jest zobowiązany do naprawy i wyrównania poniesionych strat - zwraca uwagę Rafał Rosik.

Dotyczy to nawet ponownego badania technicznego samochodu, wynajmu pojazdu zastępczego, a nawet uszkodzonej w wyniku wypadku odzieży, czy zniszczonych telefonów komórkowych i innych dóbr jakie mieliśmy ze sobą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski