Dramatyczna historia z udziałem sióstr (11-letniej Moniki oraz 15-letniej Kasi) pochodzących z małej wsi w powiecie rawickim sięga aż 2007 roku. Wtedy ich rodzice poznali młodą korepetytorkę Annę D. Kobieta zdobywała ich zaufanie i z czasem zaoferowała pomoc w edukowaniu dziewczynek. Zgodzili się, bo wtedy jeszcze nic nie wskazywało na to, że może w jakikolwiek sposób zagrażać dzieciom. Udzielała im bezpłatnych lekcji z matematyki. Siostry były na nie dowożone do sąsiedniej miejscowości, gdzie mieszkała pani pedagog.
CZYTAJ TEŻ:
Ostrów Wielkopolski - mężczyzna oskarżony o posiadanie dziecięcej pornografii
Za znęcanie się nad uczniami - też wyrok w zawieszeniu
Gdyby w sierpniu 2010 roku młodsza z dziewczynek nie zdecydowała się zwierzyć rodzicom, być może nigdy nie dowiedzielibyśmy się o bulwersujących wydarzeniach, do których dochodziło podczas tych spotkań. W ciągu kilku miesięcy wielokrotnie uczestniczyły tam w rozbieranych sesjach zdjęciowych. Fotografie robiła im swoim telefonem komórkowym Anna D. i jak się później okazało, wysyłała je swojemu przyjacielowi z Limanowej.
Dziewczynki były zmuszane do rozbierania się i pozowania przed aparatem
Rodzice powiadomili o tym prokuraturę, a śledztwo ruszyło pod koniec 2010 roku. Po kilku miesiącach do Sądu Okręgowego w Rawiczu trafił akt oskarżenia przeciwko Annie D., której postawiono zarzuty związane z utrwalaniem treści pornograficznych z udziałem nieletnich, za co groziło jej do 10 lat więzienia. Taki sam wyrok mógł usłyszeć Jan D., którego oskarżono o podżeganie koleżanki do robienia zdjęć. Usłyszał też zarzut dopuszczenie się na jednej z dziewczynek innych czynności seksualnych. Śledczy ustalili bowiem, że był podczas kilku lekcji w domu korepetytorki i miał wtedy dotykać nagą dziewczynkę. Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami z uwagi na delikatny charakter sprawy oraz dobro dzieci.
Jeszcze na etapie prokuratorskiego śledztwa kobieta utrzymywała, że robiła pornograficzne zdjęcia w celach "naukowych". Po jednej z lekcji, kiedy odwoziła dziewczynki do domu, towarzyszył jej Jan D. Rodzicom powiedziała, że jest jej znajomym i ginekologiem, który prowadzi badania. Anna D. twierdziła początkowo, że fotografie miały być mu pomocne właśnie w celach badawczych. Jednak przeczyły temu zeznania sióstr, które wyjaśniały, że były nawet siłą zmuszane do rozbierania się i pozowania.
W porównaniu z karami, jakie groziły korepetytorce oraz jej przyjacielowi, orzeczenie rawic-kiego sądu jest raczej łagodne. Anna D. została skazana na rok i osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na pięcioletni okres próby, a także dozór kuratora. Będzie też musiała zapłacił 1,5 tysiąca złotych grzywny. Natomiast Jana D. sąd skazał na dwa lata więzieniu w zawieszeniu na pięć lat. Także on zostanie poddany dozorowi kuratora i będzie musiał uiścić grzywnę w wysokości dwóch tysięcy złotych.
Ponadto mężczyzna został także skierowany na przymusowe leczenie zaburzeń preferencji seksualnych. Prokuratura wydaje się być tymi orzeczeniami usatysfakcjonowana.
- Nie będziemy się odwoływać od tego wyroku - mówi krótko Michał Kordek, Prokurator Rejonowy w Rawiczu.
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Mało prawdopodobnym jest jednak, by skazani postanowili wnieść apelację. Oboje przyznali się bowiem przed sądem do winy i postanowili dobrowolnie poddać się karze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?