Kobietom wciąż trudno w polityce

- Jak sięgam pamięcią, burmistrzami w Mosinie byli mężczyźni, samorząd zawsze był w ich rękach. Polityka jest przez nich zdominowana, bo tradycyjnie przypisuje się nas do zadań jak dom czy rodzina - mówi Zofia Springer, burmistrz Mosiny. I dodaje:

- Jako kobieta muszę być bardziej rzeczowa i mieć większą wiedzę niż mężczyzna na tym samym stanowisku.

CZYTAJ:
PIĘKNE KOBIETY W POLITYCE

Wtóruje jej Anna Tomicka, burmistrz Swarzędza: - Kobieta autorytet buduje latami, dotrzymując słowa i ciężko pracując. Kobietom trudniej się przebić, bo mężczyźni wspierają się, a kobiety rywalizują. Dlatego trzeba mieć "charakterek", w pozytywnym tego słowa znaczeniu - śmieje się.

Panie są zgodne, że to trudność połączenia życia rodzinnego z karierą powoduje, że część kobiet szybko się poddaje. - Wszystkim kobietom rozważającym karierę polityczną radzę mocno się nad tym zastanowić. My nie pracujemy 8 godzin dziennie, ale 24 godziny na dobę - mówi burmistrz Tomicka.

Podobnie sądzi Zofia Springer: - Ta praca wymaga odporności, nie tylko fizycznej, przede wszystkim psychicznej - mówi. Potwierdza, że życie rodzinne bardzo na tym cierpi: - Mam to szczęście, że moje dzieci są dorosłe, a mąż na emeryturze przejął większość moich obowiązków. Trzeba wszystko mocno przeorganizować.

Politolożka dr Dorota Piontek mówi, że istnieją dwie duże przeszkody, które stają na drodze kobietom chcącym coś osiągnąć w polityce: - Pierwsza to pogodzenie sfery prywatnej i zawodowej. Druga to wciąż utrzymujące się stereotypy na temat roli kobiety w społeczeństwie.

W czym, według pań burmistrz, działające w samorządzie kobiety są lepsze od mężczyzn?

- Kobiety mają szersze spojrzenie na problemy. Znamy się na życiu społecznym. Dostrzegamy piękno, dbamy o estetykę. Mężczyźni często to zaniedbują, skupiają się na stronie technicznej - mówi Zofia Springer.

Anna Tomicka wskazuje: - Kobieta podchodzi do decyzji kadrowych emocjonalnie, przywiązuje się do współpracowników. Mniejsza doza wrażliwości u mężczyzn jest w życiu zawodowym zaletą.

Starosta poznański Jan Grabkowski doskonale zna obie panie burmistrz: - Lubię pracować z kobietami, bo łatwo znaleźć z nimi wspólny język. Kobiety w samorządzie z całą pewnością są potrzebne.