W nocy na Ławicy wylądowały dwa czartery, będące w drodze do Katowic i Wrocławia. Jednak już około godziny 2 problemy zaczęły się w Poznaniu. Pierwszy odwołany został lot linii Wizzair z Doncaster/Sheffield, który miał lądować na Ławicy. Został skierowany do Warszawy. Później odwołano też inne rejsy - przylot z Warszawy o 8.45, wylot do Warszawy o 9.05, połączenia z Monachium. Wśród odwołanych znalazły się też loty do Frankfurtu, Dublina, Barcelony i Krakowa - w sumie 16 rejsów. Pozostałe połączenia były opóźnione nawet o kilka godzin.
Do południa widoczność nie pozwalała ani na lądowanie ani na start. - Do godziny 12.30 nie została wykonana żadna operacja. Dopiero o tej godzinie wyleciał z Ławicy pierwszy samolot do Warszawy, a po godzinie 13 kolejny do Frankfurtu - mówi Hanna Surma, rzecznik Portu Lotniczego Poznań-Ławica. - Pasażerowie z Dublina i Barcelony wylądowali w Bydgoszczy i autokarami zostali przywiezieni do Poznania. Ci, którym nie udało się odlecieć przebukowali bilety.
W Warszawie wylądowały też trzy czartery z Monastyru. Po godzinie 14 ich pasażerowie zostali samolotami przewiezieni do Poznania. Prawie siedem godzin na lot czekali pasażerowie podróżujący do Londynu Luton. Samolot, który był zmuszony lądować w Warszawie przyleciał jednak do Poznania i zabrał ich na pokład.
Poranne mgły wystąpią także jutro - miejscowe i rzadsze. Lepszej pogody spodziewać się możemy w weekend. Popołudniami temperatury sięgną nawet 18 stopni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?