Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gostyń: Pseudohodowla psów zlikwidowana

TR
Fot. Andrzej Szozda/Archiwum
Sąd Rejonowy w Gostyniu skazał pseudohodowcę rasowych psów spod Pońca za znęcanie się nad zwierzętami. Dwa miesiące wcześniej burmistrz Pońca odmówił odebrania ich właścicielowi twierdząc, że zwierzętom nie dzieje się krzywda.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Psi koszmar w pseudohodowli - jadły zwłoki innych psów [ZDJĘCIA]
Poznań: Zabrali psy z nielegalnej hodowli
Kalisz: Miłośnicy zwierząt domagają się likwidacji dwóch hodowli psów

Kilkadziesiąt psów rasowych z pseudohodowli w małej wsi pod Pońcem (powiat gostyński) cierpiało już wystarczająco długo. Jedna decyzja kosztowała ich kilka kolejnych miesięcy cierpienia. Konkretnie prawie pięć miesięcy - czterech potrzebował burmistrz Pońca, żeby odmówić odebrania ich właścicielowi, a tylko dwóch tygodni Samorządowe Kolegium Odwoławcze na uchylenie jego decyzji.

Psi dramat zakończył ostatecznie w tym miesiącu Sąd Rejonowy w Gostyniu, który skazał właściciela za znęcanie się nad zwierzętami i zarządził ich przepadek. Dodatkowa kara to podanie wyroku do publicznej wiadomości, żeby odstraszyć innych "hodowców".

Tymczasem według burmistrza nie działo się nic złego. Wniosek o odebranie zwierząt otrzymał już we wrześniu ub.r. po kolejnej kontroli inspektorów z Pogotowia dla Zwierząt. Odmówił im w grudniu stwierdzając, że wnioski o niewłaściwych warunkach panujących w pseudohodowli są zbyt pochopne. Nie przekonały ani opinia lekarza weterynarii, ani zoopsychologa, którzy jednoznacznie wskazywały na cierpienie zwierząt. Nie przekonały go również zdjęcia, które dołączyli do wniosku inspektorzy.

Labradory, dobermany, sznaucery, beagle, terriery, spaniele, boksery i jeszcze inne rasy za zysk pseudohodowcy płaciły wysoką cenę. Przebywały w zbyt ciasnych klatkach, które robiły się jeszcze ciaśniejsze z powodu niesprzątanych odchodów. Szczeniaka rottweilera inspektorzy znaleźli w pomieszczeniu bez światła, wody i karmy. Podobnych przypadków było więcej.

- Podobny dramat już się nie powtórzy - mówi Grzegorz Bielawski z Pogotowia dla Zwierząt. - W styczniu weszły nowe przepisy, które w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia zwierząt nie zakładają już takiej dowolności w wydawaniu decyzji o ich losie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski