PRZECZYTAJ TAKŻE:
Kultura: Rozmowa z choreografem "Jeziora łabędziego"
Także kolejna premiera tego dzieła w Teatrze Wielkim w Poznaniu - 17 lutego - wpisuje się w ten nurt. Decyzja o przywróceniu "Jeziora" scenie, na której święciło ono już przed laty imponujące sukcesy, należy do najtrafniejszych obecnej dyrekcji.Już ten pierwszy, choć nie jedyny sukces, nie może wszak świadczyć o bezkrytycznym odbiorze nowego, a raczej kolejnego spojrzenia na dzieło spadkobiercy klasyki, choć w duszy i w muzyce wielkiego romantyka.
Zaproszenie skierowane do Kennetha Greve'a do stworzenia choreografii "Jeziora" jest pomysłem cennym i skutecznym. Nawet jeśli - przy zachowaniu wcześniejszych dokonań Lwa Iwanowa i Mariusa Petipy - jego własne pomysły choreograficzne można poddać dyskusji - choćby konfrontowanie pulsacji tanecznych z pulsacjami muzycznymi.
Ale poznański spektakl ma jeszcze parę innych sprawców ogólnego, w generalnych zarysach rozumianego, powodzenia. Bardzo interesujące i skuteczne okazały się dokonania scenografki Anny Kontek. Z pozoru oszczędne - choćby motyw łabędziego pióra, by nie rzec niewidoczne, lecz jakże skuteczne w sprawnej realizacji akcji i tworzeniu atmosfery tajemniczej baśni w dominujących tonacjach bieli i czerni. Z dziełem Anny Kontek pięknie - nie po raz pierwszy zresztą na tej scenie - współgra reżyseria świateł Marka Rydiana. Wystarczy wspomnieć mroki i półmroki Prologu, czy panoramę jeziora w promieniach zachodzącego słońca (akt IV).
Poznańska premiera "Jeziora łabędziego" powstawała w trudnych warunkach, przede wszystkim czasowych. Ten przysłowiowy brak czasu najbardziej widać w precyzji dokonań tancerzy - głównie scen zbiorowych i słychać w brzmieniu orkiestry (kierownictwo muzyczne - Mieczysław Nowakowski). Tej ostatniej wyraźnie brakowało plastyczności dynamicznej i tak potrzebnego liryzmu.
W ekipie tanecznej zasłużone brawa otrzymał kwartet Małych Łabędzi, tancerze hopaka, lecz przede wszystkim Wiktor Davydiuk (Benno i pas de trois). Imponująca pod względem technicznym Karolina Wiśniewska (Odetta-Odylia) potrzebuje zdecydowanie więcej ciepła i ekspresji. Dużo ciepłych słów kieruję pod adresem biorących udział w spektaklu uczniów Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej w Poznaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?